Historia dwóch małych chłopców do głębi poruszyła mieszkańców niewielkiego Przemkowa na Dolnym Śląsku. Niespełna 2-letni Filipek i jego młodszy braciszek niemal od urodzenia byli bestialsko katowani. Młodsze z dzieci, dotkliwie pobite trafiło do szpitala w Zielonej Górze. 20 maja 2024 r. Piotruś († 5 mies.) zmarł. Za tym horrorem stoją Monika M. i Marcin G., rodzice chłopców. Sąd Okręgowy w Legnicy wyznaczył termin rozpoczęcia procesu.