"Widziałem żywe pochodnie, ludzie płonęli". Najtragiczniejszy wypadek metra w historii. "W piekle nie jest gorzej"
Zdjęcie: Krewni ofiar pożaru w metrze w Baku w Azerbejdżanie opłakujący bliskich podczas uroczystości pogrzebowej, 30 października 1995 r.
— Rozgrywały się tam straszne sceny. Matki leżały martwe na swoich dzieciach, z pewnością chciały je chronić — mówi azerskim mediom strażak, który jako jeden z pierwszych ratowników przybył na miejsce katastrofy. 28 października 1995 r. w Baku, stolicy Azerbejdżanu, doszło do tragicznego wypadku — w metrze wybuchł pożar, przez który zginęło od 289 do choćby 337 pasażerów. Choć jego przyczyną była przestarzała konstrukcja metra pamiętająca czasy radzieckie, być może nie pochłonąłby on tak wiele ofiar, gdyby nie katastrofalna w skutkach decyzja maszynisty.










