Do tragedii doszło we wtorek, 29 lipca, na 35. kilometrze drogi łączącej Marsa Alam z Bir Szalatin. Turystyczny minibus, którym podróżowali turyści, zjechał z drogi i dachował. Okoliczności wypadku są wciąż wyjaśniane.
W wyniku wypadku zmarły trzy osoby: 41-letnia Anita K. z Polski, jej 7-letnie dziecko, które ma obywatelstwo egipsko-polskie oraz 45-letni mężczyzna z podwójnym obywatelstwem egipsko-francuskim.
Polka, która zginęła w Egipcie była lekarką
Towarzystwo Kultury i Oświaty podje, iż 41-letnia Polka to lekarka ginekolog z Olsztyna, pochodząca z Elbląga. Do Egiptu wybrała się z mężem, również lekarzem, kardiologiem oraz dwójką dzieci.
Niestety, w wypadku zginęła wraz ze swoim 7-letnim synem. Starsza córka prawdopodobnie została w resorcie i nie brała udziału w wycieczce. Informację o śmierci dr Anity Samek-Krymkowskiej potwierdził również Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie, w którym kobieta pracowała. W czwartek na oficjalnym profilu szpitala opublikowano komunikat:
"Z głębokim żalem zawiadamiamy, iż w tragicznych okolicznościach odeszła nasza koleżanka, dr Anita Samek – Krymkowska wraz ze swoim 7-letnim synkiem".
Jak podano, zmarła lekarka była "kochającą mamą dwójki dzieci, szczęśliwą mężatką oraz wspaniałą koleżanką". Była "zawsze chętna nieść pomoc innym, zaangażowana i oddana swojej pracy".
Dyrekcja, pracownicy oraz przyjaciele z Miejskiego Szpitala Zespolonego złożyli kondolencje rodzinie i bliskim. "Anitko – pustka, która po Tobie została nigdy nie zostanie wypełniona" – dodano.
Tragiczny wypadek w Egipcie
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w wypadku ucierpieli turyści z Polski, Francji i Egiptu. Według doniesień serwisu hurghada24.pl, powołującego się na lokalne służby medyczne, rannych zostało jeszcze troje Polaków: 37-letnia kobieta – ma ogólne potłuczenia i otarcia, 40-letni mężczyzna ma liczne stłuczenia i przez cały czas przechodzi diagnostykę, a stan 44-latka jest najpoważniejszy – ma złamaną miednicę, odmę opłucnową i uszkodzone żebra.
W busie podróżowało również wiele dzieci – wszystkie zostały ranne. Do szpitala trafiły m.in. 9-latka, dwie 11-latki oraz 14-letni chłopiec. Podano, iż jedno z rannych dzieci, 11-latka z obywatelstwem francuskim, nosi to samo nazwisko co jeden z poszkodowanych Polaków.
Wszyscy ranni zostali przewiezieni karetkami do szpitala w Marsa Alam. Stan części osób określany jest jako krytyczny.
Na miejscu pracuje polski konsul, który gromadzi informacje. realizowane są rozmowy z lokalną policją, prokuraturą oraz przedstawicielami biur podróży.