Mieszkaniec olsztyńskiego Zatorza został ukarany mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie policji w nocy z 27 na 28 listopada. 43-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, zgłosił, iż nie może wejść do swojego mieszkania i podejrzewa, iż ktoś obcy znajduje się w środku. Okazało się jednak, iż klucze do drzwi miał w kieszeni.
Interwencja policji
Około godziny 3:00 oficer dyżurny olsztyńskiej komendy otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który twierdził, iż nie może dostać się do swojego mieszkania, ponieważ drzwi zostały zamknięte, a on sam podejrzewał, iż ktoś nieuprawniony znajduje się wewnątrz. Na miejsce skierowano patrol.
Po przybyciu funkcjonariusze zastali zgłaszającego, 43-latka, który był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna wyjaśnił, iż wcześniej odwiedził sąsiadów, pozostawiając drzwi mieszkania otwarte. Po powrocie zastał je zamknięte, co skłoniło go do wezwania policji.
Rozwiązanie „zagadki”
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami zgłaszający odkrył w kieszeni swoich spodni klucze do mieszkania. Otworzył drzwi i przyznał, iż zapomniał, iż sam je wcześniej zamknął.
Konsekwencje
Za nieuzasadnione wezwanie służb mężczyzna został ukarany mandatem karnym. Policja przypomina, iż takie sytuacje nie tylko narażają zgłaszającego na karę, ale również mogą opóźniać interwencje w rzeczywiście pilnych sprawach.