Sebastian M. usłyszał we wtorek zarzut spowodowania w 2023 r. wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Mężczyzna nie przyznał się i złożył wyjaśnienia – poinformowała prok. Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Podejrzany został sprowadzony w poniedziałek do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do których zbiegł po wypadku. We wtorek został doprowadzony do prokuratury w Katowicach, gdzie postawiony mu został zarzut na podstawie art. 177 par. 2 kk, więc spowodowania śmiertelnego wypadku. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Do wypadku doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W samochodzie marki Kia zginęli rodzice i ich pięcioletni syn. Sebastian M., podejrzany o spowodowanie wypadku, siedział za kierownicą bmw.
Sebastian M. już w naszych rękach. pic.twitter.com/DK3ct5lj1A
— Donald Tusk (@donaldtusk) May 26, 2025Mężczyzna po wypadku był poszukiwany listem gończym. Wydana została za nim też czerwona nota Interpolu. Został zatrzymany w październiku 2023 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Do Polski przyleciał w poniedziałek wieczorem rejsowym samolotem w konwoju policji. Po lądowaniu na warszawskim lotnisku w eskorcie policji został przewieziony na Śląsk, gdzie spędził noc w jednym z aresztów śledczych.
PAP