

W sobotę, 7 czerwca około godz. 3.00 w nocy służby otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, iż w prywatnym stawie znajduje się samochód osobowy.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Pniewo-Czeruchy. Na miejsce akcji zadysponowano 3 zastępy JRG, w tym jeden z łodzią oraz 2 zastępy OSP.
Jak poinformował nas Radosław Osiecki, oficer prasowy KP PSP w Ciechanowie w zgłoszeniu widniała informacja, iż staw mieści się ok. 400 metrów od utwardzonej nawierzchni. Strażacy do miejsca zdarzenia musieli dojść pieszo. Tam czekał na nich już właściciel działki.
– Strażacy ubrani w suche skafandry przeczesali staw w poszukiwaniu kierowcy lub pasażerów. Nikogo nie znaleziono – przekazuje nasz rozmówca.
Pomocy ratownikom udzielił miejscowy rolnik, który wyciągarką teleskopową wydobył auto na brzeg. Na miejscu pojawił się także patrol policji.
– Funkcjonariusze ustalili, iż mercedesem kierował 21-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego. Pojazd stoczył się do stawu najprawdopodobniej w wyniku niewłaściwego zabezpieczenia – mówi Magda Sakowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
– W momencie zdarzenia w aucie nie przebywały żadne osoby. Nikt nie odniósł obrażeń – dodaje policjantka.
ren