Na terenie poligonu Ustka-Wicko Morskie doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego 27-letni żołnierz został porwany przez fale i utonął. Do zdarzenia doszło 5 sierpnia 2024 roku, kiedy to mężczyzna postanowił wykąpać się w morzu. Pomimo podjętej akcji ratunkowo-poszukiwawczej, która trwała kilka godzin, nie udało się go uratować. Żandarmeria Wojskowa potwierdziła, iż żołnierz zginął w wyniku utonięcia, a okoliczności tego tragicznego zdarzenia są w tej chwili badane pod nadzorem prokuratury w Szczecinie.
Poszukiwania żołnierza rozpoczęły się po godzinie 20:00, kiedy Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego WOPR w Szczecinie otrzymało zgłoszenie o mężczyźnie, którego porwały fale na terenie wojskowym w Wicku Morskim. W akcji ratunkowej brali udział ratownicy z Ustki i Darłowa, a także śmigłowiec Marynarki Wojennej. Mimo intensywnych działań, poszukiwania zakończyły się o godzinie 22:30 bez rezultatu.
Kolejnego dnia, 6 sierpnia, poszukiwania były kontynuowane, ale tym razem już bez udziału jednostek WOPR i SAR. Obszar, gdzie doszło do zaginięcia, został przeszukany z powietrza przez śmigłowiec Marynarki Wojennej. Rafał Goeck, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR, poinformował, iż jeżeli zajdzie taka potrzeba, jednostki SAR są gotowe do ponownego wsparcia działań prowadzonych przez wojsko.
Warunki na morzu w momencie wypadku były trudne, z falami osiągającymi poziom 3-4 w skali Beauforta, co oznacza, iż na kąpieliskach powinna być wywieszona czerwona flaga, ostrzegająca przed niebezpieczeństwem. Zaginiony 27-latek był żołnierzem dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, służył w 18 Batalionie Rozpoznawczym z Białej Podlaskiej od czerwca 2024 roku. Okoliczności tej tragedii są teraz dokładnie badane przez Prokuraturę Rejonową Szczecin Niebuszewo.
