Do zdarzenia doszło 7 lipca. Dyżurny zamojskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie około godziny 22.30. Dotyczyło ono zdarzenia drogowego z udziałem pojazdu ciężarowego, do którego doszło na drodze krajowej nr 74 w Miączynie.Czytaj też: Krajobraz po burzy w powiecie zamojskim. Najbardziej ucierpiały Dub, Koniuchy i KotliceTirem do rowu– Dyżurny natychmiast skierował tam policjantów, którzy ustalili, iż kierujący samochodem ciężarowym marki DAF wraz z naczepą poruszał się od strony Werbkowic. Na łuku drogi w lewo, w wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu. Następnie wjechał na chodnik, uszkadzając metalowe elementy infrastruktury, na pobocze i częściowo do przydrożnego rowu – relacjonuje podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.Przeczytaj: Gmina Zamość: Wypadek w Lipsku. Pijana kobieta uderzyła skodą w przepust. Miała ponad 2 promileUniknął obrażeń, ale nie uniknął karyCiężarówką kierował 61-letni mieszkaniec Ukrainy. Policyjne badanie alkomatem wykazało, iż był trzeźwy.Załoga karetki pogotowia przewiozła go do szpitala na szczegółowe badania. Z kolizji wyszedł bez poważniejszych obrażeń i po przeprowadzonej diagnostyce został wypisany do domu.– 61-latek za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym otrzymał mandat w wysokości 1000 złotych – dodaje podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.