W nocy z soboty na niedzielę, z 23 na 24 listopada, na ulicy Żołnierzy Września w Trzebnicy samochód uderzył w betonowy słup energetyczny z latarnią uliczną, łamiąc go, a potem dachował. Stało się to w pobliżu ronda, gdzie ulica Żołnierzy Września łączy się z ulicą Obrońców Pokoju. Była to godzina druga w nocy. Samochód zatrzymał się na ogrodzeniu parkingu, niszcząc je. Gdy przyjechała straż pożarna i policja, obok samochodu znajdował się 33 -letni mężczyzna, mieszkaniec naszego powiatu, który twierdził, iż kierujący uciekł, a on sam jest tylko właścicielem samochodu. Nie wymagał pomocy medycznej. Strażacy wzięli się za zabezpieczenie uszkodzonej linii energetycznej, która leżała na trawniku. Czy rzeczywiście mężczyzna podający się za właściciela samochodu nie kierował nim podczas wypadku?
Policja pobrała od niego krew i wysłała do laboratorium. Istnieje bowiem przypuszczenie, iż był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Na miejscu był technik kryminalistyki