W niedzielę wieczorem, około godziny 19:46, doszło do groźnie wyglądającej kolizji drogowej na skrzyżowaniu Alei Bielskiej z ulicą Sikorskiego.
Z ustaleń policji wynika, iż kierujący osobową dacią 41-latek zignorował czerwone światło i wjechał na skrzyżowanie, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym seatem. Siła uderzenia była na tyle duża, iż jeden z pojazdów dachował. Na szczęście osoby podróżujące samochodami wyszły z pojazdów o własnych siłach i nie doznały poważnych obrażeń.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe – straż pożarna, pogotowie oraz patrol policji. Po przeprowadzeniu czynności, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa. Policjanci potwierdzili, iż uczestnicy byli trzeźwi.
41-letni kierowca daci został ukarany mandatem za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Sprawa jednak nabrała dodatkowego wymiaru, gdy funkcjonariusze podczas kontroli ustalili, iż 47-letni kierujący seatem nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami – zostały mu one wcześniej cofnięte decyzją adekwatnego organu.
Zgodnie z obowiązującym prawem, kierowanie pojazdem mimo cofnięcia uprawnień stanowi przestępstwo z art. 180a Kodeksu karnego i jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo więzienia do 2 lat. W sprawie 47-latka zostanie wszczęte odrębne postępowanie.
Mimo iż kolizja wyglądała groźnie, nikt nie wymagał hospitalizacji. Policja apeluje do kierowców o ostrożność, zwłaszcza na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną, gdzie chwila nieuwagi może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji.