Jak nazwać kogoś, kto ma w sobie trzy promile alkoholu, a potem pędzi samochodem 110 km na godz. w obszarze zabudowanym?
Na usta cisną się jedynie słowa powszechnie uznane za wulgarne. Najłagodniejsze, a zarazem eufemistyczne określenie, to potencjalny drogowy zabójca.
Audi sunęło nocą przez Bulowice drogą krajową. Policjanci z grupy Speed zmierzyli prędkość. radar pokazał 110 km na godz. Ponieważ na tym odcinku krajówki obowiązuje ograniczenie do 50 km na godz., mundurowi zatrzymali samochód i przystąpili do kontroli drogowej.
W jej trakcie okazało się, iż 38-latek z gminy Kęty zionął alkoholem. Badanie alkotesterem wykazało, iż mężczyzna ma w organizmie trzy promile alkoholu. Stracił prawo jazdy i samochód, który funkcjonariusze zabezpieczyli na policyjnym parkingu na poczet przyszłej kary.
Sąd może skazać mężczyznę na trzy lata więzienia, orzec trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i skonfiskować samochód, jako narzędzie przestępstwa.