
Miał zaledwie 11-tygodni, kiedy w ciężkim stanie trafił do szpitala w Głogowie. Został skatowany przez ojca, który - razem z matką dziecka - trafił do aresztu. Przyszła rodzina zastępcza Marcinka apeluje o pomoc. Zbiera pieniądze na specjalistyczny sprzęt dla chłopca.