Trudny poniedziałkowy poranek na drogach Opola poprzedził równie niełatwy niedzielny wieczór. Już wtedy kierowcy skarżyli się, iż ulice miasta są białe i śliskie. Ratusz odpowiadał, iż służby drogowe rozpoczęły prace jeszcze zanim zaczął prószyć śnieg. Kierowcy odpowiadali, iż jakoś tego nie widać.
W poniedziałkowy poranek na drogach Opola sytuacja nie wyglądała lepiej. Główne trasy były zakorkowane. Ruch był wolniejszy, a wpływ na to miało m.in. błoto pośniegowe zalegające na drogach. Tak było na przykład na Zaodrzu, w ciągu ulic Niemodlińskiej czy Wrocławskiej, jak i w śródmieściu, na ulicach Ozimskiej i Plebiscytowej. Tablice zmiennej treści powiązane z systemem ITS wskazywały, iż dojazd do poszczególnych punktów miasta jest dłuższy, niż zwykle.
Jeszcze w niedzielę opolanie wskazywali w sieci, iż jak widać było jakiś pług czy piaskarkę, to tylko na głównych drogach. Ale część pozostała nietknięta i biała. Na przykład ulica Kośnego. Podobnie było w przypadku ulic Kościuszki, czy Dubois. I to nie zmieniło się do poniedziałkowego poranka.
– W śródmieściu to kłopotliwe o tyle, iż przy nieodśnieżonych drogach jest szereg szkół. Dla rodziców odwożących dzieci to był trudny poranek na drogach Opola – zauważa pan Marek.
– Widziałem też deklaracje, iż służby drogowe pracują. jeżeli tak, to efektów jakoś do tej pory nie widać. Może liczą na to, iż mróz gwałtownie minie i wszystko samo stopnieje? – ironizuje mężczyzna.
Oprócz kierowców uwagi mają też piesi. Ci wskazują, iż na szeregu chodników zalega chlapa, przez którą ciężko się poruszać.
Zwróciliśmy się do Miejskiego Zarządu Dróg o informacje na temat tego, jak wygląda teraz zimowe utrzymanie dróg. Czekamy na odpowiedź.