Jedna osoba nie żyje, a dwie trafiły do szpitala w wyniku tragicznego wypadku, do którego doszło w Brzesku (woj. małopolskie). Auto osobowe, którym podróżowało troje 18-latków zderzyło się z ciężarówką. Pasażerowie nie mogli opuścić pojazdu.
Troje nastolatków zakleszczonych w aucie. Jedna osoba nie żyje
Do tragicznego zdarzenia doszło w sylwestrową noc na drodze krajowej nr 75 relacji Brzesko - Nowy Sącz. Samochód, którym podróżowało troje nastolatków najprawdopodobniej zderzył się z ciężarówką i wylądował w rowie.
Małopolska. Troje nastolatków zakleszczonych w aucie
W wyniku uderzenia auto osobowe zostało niemal całkowicie zmiażdżone. Jak przekazał portal brzesko112.pl pasażerowie zostali zakleszczeni. Na miejsce wysłano kilka zastępów straży pożarnej, policję, karetkę oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek w Łódzkiem. Zginął 42-letni policjant
Jak przekazał mł. kpt. Dominik Machał z KP PSP w Brzesku pomimo wysiłku ratowników nie udało się uratować młodego mężczyzny. Dwie kobiety zostały przetransportowane do szpitala.
Droga była całkowicie zablokowana przez kilka godzin. Na miejscu pracowała policja, która wyjaśnia dokładne okoliczności zdarzenia. - Trwa szczegółowe ustalanie okoliczności wypadku, w tym identyfikacja osoby, która kierowała pojazdem. Dochodzenie w tej sprawie jest w toku - mówił dla "Faktu" mł. asp. Grzegorz Kupiec.
Pracowita noc dla służb w całej Polsce
Podkom. Iwona Kijowska z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji, poinformowała na antenie Polsat News, iż miniona noc była raczej spokojna, ale nie obyło się bez poważnych incydentów. W sylwestra policjanci musieli interweniować ponad 14 tys. razy, głównie w charakterze porządkowym. Mundurowi zabezpieczali także miejskie imprezy, drogi i dojścia dojazdu oraz dworce.
Odnotowano 36 różnych zdarzeń drogowych. W ich wyniku zginęły trzy osoby, a 34 zostały ranne. Udało się również zatrzymać aż 181 nietrzeźwych kierowców.
ZOBACZ: Trzy ofiary, kilkadziesiąt wypadków, ponad 14 tys. interwencji policji. Sylwestrowa noc okiem służb
- Odnotowaliśmy przypadki, np, jak ten w Koszalinie, chłopców, 16- i 17-latków, którzy nieumiejętnie obchodzili się z petardami. W chwili obecnej chłopcy są hospitalizowani. Policja, mimo iż przypominała o tym, jak obchodzić się z materiałami wybuchowymi, przez cały czas te środki były nieumiejętnie stosowane. W przypadku tych dwóch chłopców, służby mają trochę związane ręce, ponieważ zakupu dokonał jeden z rodziców. Nie możemy mówić o większych konsekwencjach prawnych, ponieważ sprzedaż materiałów pirotechnicznych osobom niepełnoletnim jest przestępstwem i grozi za to odpowiedzialność karna - dodała policjantka.