Troje dzieci zmarło na oczach rodziców i policji. 34-latek z Grochowego usłyszał zarzuty
Zdjęcie: Uciekał przed policją, zabił dzieci. Teraz usłyszał zarzuty.
34-letni kierowca lawety, który w poniedziałek (18 sierpnia) spowodował tragedię w Grochowem pod Mielcem, usłyszał zarzuty. To on, uciekając przed policją i mając 1,5 promila alkoholu w organizmie, doprowadził do śmierci trojga nastolatków. We wtorek wyszedł ze szpitala i trafił do izby zatrzymań. 20 sierpnia prokuratura przedstawiła mu cztery zarzuty