Na Mazowszu doszło do dramatycznego zdarzenia, które po raz kolejny zwraca uwagę na ogromne niebezpieczeństwo, jakie niosą spotkania z dzikimi zwierzętami na drogach. W sobotnią noc, 30 sierpnia, na drodze wojewódzkiej nr 627 w rejonie Sokołowa Podlaskiego 19-letni kierowca BMW zderzył się z łosiem. Młody mężczyzna zginął na miejscu, a trzy nastolatki w wieku 15–17 lat, podróżujące razem z nim, trafiły do szpitala.

Fot. Warszawa w Pigułce
Sekundy, które zmieniły wszystko
Do tragedii doszło około godziny 23:25. Na ciemną jezdnię niespodziewanie wtargnął łoś. Siła uderzenia była tak duża, iż auto wypadło z drogi i dachowało. Na miejscu pojawiły się wszystkie służby ratunkowe, jednak pomimo reanimacji życia kierowcy nie udało się uratować. Ranne pasażerki, choć w stabilnym stanie, wymagały natychmiastowej opieki medycznej. Zwierzę również nie przeżyło zderzenia. Droga została całkowicie zablokowana na kilka godzin.
Łoś – największe zagrożenie na drodze
Łosie, które osiągają choćby 700 kg masy i 2 metry wysokości, są jednym z najgroźniejszych przeciwników kierowców. Ich sylwetka jest słabo widoczna nocą, a zachowanie – nieprzewidywalne. W przeciwieństwie do saren czy dzików często nie uciekają z drogi, ale zatrzymują się na jezdni lub próbują ją przeskoczyć, co zwiększa ryzyko uderzenia w kabinę samochodu.
Eksperci ostrzegają, iż w Polsce co roku dochodzi do tysięcy kolizji z udziałem dzikiej zwierzyny. W 2025 roku problem ten może jeszcze narastać – populacja łosi rośnie, a zmiany klimatyczne i rozbudowa infrastruktury drogowej zmuszają zwierzęta do częstszych migracji w pobliżu terenów zamieszkanych.
Apel policji: ostrożność ratuje życie
Policja kieruje do kierowców pilne ostrzeżenie. Funkcjonariusze podkreślają, iż najważniejsze znaczenie ma odpowiednia prędkość – szczególnie na odcinkach oznaczonych znakami ostrzegawczymi A-18b („Zwierzęta leśne”). Niższa prędkość daje szansę na reakcję i może uratować życie.
Największą czujność należy zachować o zmroku, nad ranem i wieczorem – to wtedy zwierzęta są najbardziej aktywne. Policja radzi, by wzrokiem regularnie kontrolować pobocza drogi i pamiętać, iż za jednym zwierzęciem może podążać całe stado. Poza terenem zabudowanym warto korzystać ze świateł drogowych, a w przypadku nagłego pojawienia się zwierzyny – hamować, unikając gwałtownych skrętów kierownicą, które grożą dachowaniem.
Co to oznacza dla Ciebie
-
Na polskich drogach zagrożenie ze strony dzikich zwierząt rośnie – każdy kierowca musi brać to pod uwagę.
-
Łoś to przeciwnik szczególnie niebezpieczny – jego masa i wysokość sprawiają, iż skutki zderzenia są niemal zawsze tragiczne.
-
Prewencja to podstawa – ostrożna jazda, czujność na znakach ostrzegawczych i uważne obserwowanie poboczy mogą uratować życie.
-
Rok 2025 będzie trudny – wraz ze wzrostem populacji zwierząt i rozwojem dróg ryzyko wypadków tylko rośnie.
Ta tragedia pod Sokołowem to bolesne przypomnienie, iż chwila nieuwagi czy nadmierna prędkość mogą skończyć się katastrofą.