- Zginęła jedna osoba, cztery są ciężko ranne, w tym dwoje dzieci - relacjonuje Bartłomiej Śniadała z KSP.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, iż osobowy Volkswagen najechał na tył Forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne. Niestety w wyniku tego zdarzenia 37-letni pasażer Forda zginął na miejscu. Do szpitala trafiły w sumie 4 osoby. To jest 3 osoby z Forda, 37-letnia kierująca i dwoje dzieci w wieku 4 i 8 lat, a także kobieta, która podróżowała Volkswagenem - mówi Śniadała.
- Nie wiadomo kto prowadził drugi samochód - dodaje Bartłomiej Śniadała.
- Na miejscu policjanci zostali również trzech mężczyzn, którzy byli pasażerami Volkswagena. Byli oni nie trzeźwi. Pierwszy z nich, 22-latek miał ponad 2 promile alkoholu, 27 i 28-latek ponad promil. Decyzją prokuratora nadzorującego czynności na miejscu wypadku zostali oni zatrzymani. Policjanci wyjaśniają aktualnie, kto kierował Volkswagenem w chwili wypadku - przekazuje Bartłomiej Śniadała.
Nikt ni przyznaje się do winy. Trasa przez kilka godzin była zablokowana.