Poniedziałkowy wieczór na Mazowszu przyniósł dramat, który rozegrał się w kilka sekund. W miejscowości Wólka Mińska, na ulicy Mazowieckiej, doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Mimo natychmiastowej reakcji służb poszkodowanego nie udało się uratować.

Fot. Warszawa w Pigułce
Do tragedii doszło 17 listopada, już po zmroku. Około 18:30 do służb wpłynęła informacja o potrąceniu mężczyzny na odcinku poza obszarem zabudowanym. Policjanci zabezpieczyli miejsce i rozpoczęli czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim. Ratownicy podjęli działania od razu, ale obrażenia okazały się zbyt rozległe. Mężczyzna zmarł przed przyjazdem do szpitala.
Policja sprawdziła kierowcę. Był trzeźwy i posiadał wszystkie wymagane uprawnienia do prowadzenia pojazdu. Śledczy ustalają teraz szczegółowe okoliczności wypadku — w tym to, czy pieszy miał elementy odblaskowe, czy był w miejscu oświetlonym czy nie i w jakich dokładnie warunkach doszło do potrącenia. To rutynowe, ale najważniejsze czynności, które pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy tragedii można było uniknąć.
Jesień i zima to czas, kiedy po zmroku drogi poza miastem stają się wyjątkowo niebezpieczne. Wystarczy łuk, ciemna odzież i brak oświetlenia, by zwykły poniedziałkowy wieczór zamienił się w dramat całej rodziny. To też przypomnienie, iż po zmroku każdy pieszy poza terenem zabudowanym musi mieć elementy odblaskowe — nie jako formalność, ale realną ochronę życia.












![Kolizja na autostradzie A4 w kierunku Wrocławia. Droga zablokowana [AKTUALIZACJA]](https://www.wroclaw.pl/cdn-cgi/image/w=1200,h=630,fit=crop,f=jpeg/beta2/files/news/921101/main/wypadek-a4-pietrzykowice-wroclaw-droga-zablokowana.jpg)

