Poranek na jednej z najważniejszych tras w kraju rozpoczął się od wydarzenia, które sparaliżowało ruch i postawiło służby w stan najwyższej gotowości. W miejscu, gdzie zwykle dominuje codzienny pośpiech, nagle zapadła cisza, a każda minuta nabrała dramatycznego znaczenia.
Fot. Warszawa w Pigułce
Tragiczny poranek na A4. Jedna osoba nie żyje, cztery walczą o życie
Poranek na śląskim odcinku autostrady A4 przyniósł dramatyczne sceny. W Mysłowicach samochód osobowy z nieustalonych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w koparkę stojącą na pasie zieleni. Na miejscu zginął kierowca. Cztery pozostałe osoby trafiły do szpitala w stanie krytycznym.
Śmierć na miejscu i dramat pasażerów
Do tragedii doszło wczesnym rankiem, około 300 metrów przed punktem poboru opłat. Kierowca volkswagena zjechał z jezdni i z pełnym impetem uderzył w koparkę ustawioną na zielonym pasie remontowanego fragmentu drogi. Siła uderzenia była tak ogromna, iż kierowca zginął na miejscu. Czterech pasażerów zostało zakleszczonych we wraku i wymagało natychmiastowej pomocy.
Wszyscy ranni zostali przetransportowani do szpitala w stanie krytycznym. Policja i służby ratunkowe przez wiele godzin zabezpieczały miejsce wypadku.
Paraliż na trasie A4
W związku z wypadkiem wprowadzono objazdy: kierowcy byli kierowani na trasę S1 w stronę Krakowa i DK79 w kierunku Katowic. Dopiero około godziny 7 rano udało się częściowo udrożnić ruch – w stronę Krakowa trasa została otwarta, a w stronę Katowic udostępniono jeden pas.
Policja ustala okoliczności wypadku i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza na odcinkach objętych pracami drogowymi.
