Tragiczny wypadek w Tatrach. Jeden turysta nie żyje, drugi walczy o życie. W rejonie Zawratu w Tatrach doszło do dramatycznego wypadku. Dwóch turystów podczas wspinaczki zsunęło się po oblodzonym żlebie. Jeden z nich zginął na miejscu, a drugi z poważnymi obrażeniami nóg został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.

Fot. Pixabay
Dramatyczna akcja ratunkowa
Do zdarzenia doszło od strony Hali Gąsienicowej, na odcinku szlaku ubezpieczonego łańcuchami. Turyści mieli ze sobą raki, jednak to nie wystarczyło, by uniknąć upadku. Świadkowie próbowali reanimować jednego z poszkodowanych, ale nie udało się go uratować. Gęsta mgła uniemożliwiła śmigłowcowi TOPR bezpośrednie lądowanie w miejscu wypadku, ratownicy musieli dotrzeć do ofiar pieszo.
Zimowe warunki w połowie października
Choć kalendarzowo wciąż trwa jesień, w Tatrach panują już warunki zimowe. Od wysokości 1900 metrów zalega śnieg, miejscami twardy i zmrożony. Na wielu odcinkach szlaków pojawiły się oblodzenia, które sprawiają, iż poruszanie się jest wyjątkowo niebezpieczne. Temperatura spadła poniżej zera, a szczyty spowijała gęsta mgła.
Apel TOPR do turystów
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego apelują, aby w wyższe partie gór wybierały się wyłącznie osoby doświadczone w zimowej turystyce i posiadające odpowiedni sprzęt: raki, czekan i kask. Podkreślają, iż lekceważenie zimowych warunków choćby w połowie października może skończyć się tragicznie.
Co to oznacza dla turystów
Ta tragedia przypomina, iż góry wymagają rozwagi i przygotowania o każdej porze roku. choćby podstawowe wyposażenie, takie jak raki czy kask, nie zawsze chroni przed zagrożeniem, jeżeli warunki są skrajnie trudne. Dla turystów to sygnał, iż planując jesienne wędrówki w Tatrach, muszą myśleć jak o zimowej wyprawie i nie podejmować ryzyka ponad swoje możliwości.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl