Zwykłe wyjście na zakupy zamieniło się w koszmar. 20-letni Maciej został brutalnie pobity przed sklepem w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie). w tej chwili przebywa w szpitalu w stanie krytycznym, a lekarze informują o objawach świadczących o śmierci mózgowej. Trwa śledztwo, a w mieście odbył się protest przeciw przemocy.
Do tragedii doszło późnym wieczorem, 25 kwietnia, tuż po godzinie 22. Przed jednym z lokalnych sklepów grupa młodych mężczyzn zaatakowała przypadkowego przechodnia. Ofiarą okazał się 20-letni Maciej. Atak był krótki, ale niezwykle brutalny – monitoring zarejestrował, iż napaść trwała zaledwie siedem sekund. W tym czasie chłopak został przewrócony na chodnik i wielokrotnie kopany po całym ciele.
Walka o życie trwa
Maciej od razu stracił przytomność. Na miejscu przeprowadzono akcję reanimacyjną, a następnie przetransportowano go do szpitala. Niestety, jego stan się pogorszył. We wtorek, 6 maja, wicedyrektor szpitala w Piszu, lek. Tomasz Rydzewski, poinformował media, iż badania wykazują cechy śmierci mózgowej. Stan pacjenta pozostaje krytyczny, a rokowania są bardzo poważne.
Sprawcy zatrzymani
Policja gwałtownie przystąpiła do działania. W związku ze sprawą zatrzymano siedem osób – pięciu chłopców w wieku 17–18 lat oraz dwóch 16-latków. Czterech z nich decyzją sądu trafiło do aresztu, a dwóch nieletnich pozostaje pod nadzorem kuratora sądowego. Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami powiatu piskiego. Według ustaleń śledczych działali wspólnie, używając siły fizycznej – bili ofiarę rękami i nogami, zadając ciosy po całym ciele.
Prokurator Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie poinformował, iż ofiara doznała m.in. masywnego krwawienia podpajęczynówkowego oraz krwotoku do układu komorowego mózgu.
Śledztwo trwa. Możliwi kolejni sprawcy
To jednak nie koniec dochodzenia. Prokuratura nie wyklucza, iż w ataku mogło uczestniczyć więcej osób. Policja wciąż analizuje nagrania z monitoringu i prowadzi dalsze czynności mające na celu pełne wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.
Społeczność mówi "dość przemocy"
W odpowiedzi na tragedię, 30 kwietnia, mieszkańcy Pisza zorganizowali protest. Tłum złożony z uczniów, nauczycieli, rodziców i lokalnych mieszkańców przeszedł spod parku pod sklep, gdzie doszło do brutalnego ataku. Uczestnicy manifestacji nieśli transparenty i skandowali hasła: „STOP przemocy! STOP agresji!”. To wyraźny sygnał, iż lokalna społeczność domaga się bezpieczeństwa i stanowczej reakcji na eskalację agresji wśród młodzieży.