W dramatycznych okolicznościach doszło dziś do katastrofy budowlanej w dawnej zajezdni PKS w Mławie, gdzie zawalił się dach i ściana budynku. Tragiczny bilans to dwie ofiary śmiertelne, a służby przez cały czas nie mają pewności, ile osób może znajdować się pod gruzami – według różnych zgłoszeń mogło to być od trzech do choćby dziesięciu osób.
Fot. Mazowiecka Policja
Akcja ratunkowa została tymczasowo wstrzymana ze względu na krytyczny stan pozostałej konstrukcji budynku. Stalowo-betonowe elementy grożą zawaleniem, stwarzając śmiertelne zagrożenie dla ratowników. Na miejscu obraduje sztab kryzysowy, który musi podjąć decyzję o bezpiecznym sposobie kontynuowania poszukiwań.
W akcji biorą udział specjalistyczne jednostki, w tym grupa poszukiwawczo-ratownicza z Nidzicy, grupa techniczna z Ostródy oraz zespół z psami ratowniczymi z Nowego Dworu Mazowieckiego. Łącznie na miejscu pracuje dziewięć zastępów PSP i OSP, wspieranych przez trzy śmigłowce LPR. Tragedia rozegrała się w budynku, gdzie według doniesień prowadzono prace remontowe i montaż monitoringu.
Potencjalne skutki społeczne:
Katastrofa w Mławie z pewnością wywoła ogólnokrajową dyskusję na temat bezpieczeństwa w remontowanych obiektach poprzemysłowych. Możemy spodziewać się zwiększonych kontroli podobnych obiektów w całym kraju oraz zaostrzenia przepisów dotyczących prowadzenia prac remontowych w starych budynkach.
Ta tragedia może mieć długofalowy wpływ na lokalną społeczność Mławy. Utrata życia mieszkańców miasta w tak dramatycznych okolicznościach może prowadzić do wzmożonej nieufności wobec starych obiektów przemysłowych i żądań ich gruntownej modernizacji lub rozbiórki. Możliwe są również protesty społeczne dotyczące bezpieczeństwa w miejscu pracy.
Wydarzenie to prawdopodobnie doprowadzi do rewizji procedur bezpieczeństwa w przypadku prac remontowych. Firmy budowlane i remontowe mogą spotkać się z większymi wymaganiami dotyczącymi zabezpieczeń i dokumentacji technicznej, co może wpłynąć na koszty i czas realizacji podobnych projektów w przyszłości. Może to również skutkować zwiększeniem kosztów ubezpieczeń dla firm budowlanych.