Ktoś postrzelił kilku motocyklistów w centrum Torunia. Policja prowadzi śledztwo. Poważnie ranny motocyklista wraca do zdrowia. Masz informacje, które pomogą policji?
zdjęcia:
Marcin Lewicki na FB
oraz Mapy Google
W centrum Torunia ktoś strzela z wiatrówki do motocyklistów. Jeden oberwał w oko. Policja prowadzi przeszukania, ale wciąż nikt nie usłyszał zarzutów.
Motocyklista trafiony w oko!
Marcin Lewicki (motocyklista, dziennikarz o2.pl i wp.pl) w piątek 15 sierpnia wieczorem został postrzelony w oko. Jechał motocyklem, zatrzymał się na skrzyżowaniu (ulice Traugutta i Warszawska w Toruniu), podniósł wizjer, i został postrzelony. Marcin trafił do szpitala, z jego oka wyciągnięto śrut.
Sprawa gwałtownie zyskała szeroki rozgłos i natychmiast okazało się, iż Marcin nie był jedyny. Inny motocyklista został postrzelony w nogę, śrut przebił kombinezon, trafił w nogę. Inny motocyklista został postrzelony w kask.
Dnia 25 sierpnia, Marcin Lewicki opublikował post na swoim Facebooku. Poinformował, iż po kilku operacjach i po 10 dniach w szpitalu, w końcu może wrócić do domu. Zagrożone było jego życie, zdrowie, i oczywiście oko. Gałka oczna została uratowana, ale do powrotu pełnej sprawności wzroku pozostało daleko. Motocyklista-dziennikarz gorąco dziękuje także lekarzom oraz wszystkim osobom go wspierającym. Marcin zapowiada jednocześnie, iż nie odpuści, aż sprawca zostanie zidentyfikowany i ukarany. Post znajdziecie na profilu Marcina.
Policja: najpierw zdarzenie losowe, później przeszukania z Kryminalnymi
Początkowo policjanci chcieli zakwalifikować postrzelenie Marcina jako „zdarzenie losowe”. Na szczęście raport z dnia poprzedniego opowiadał o podobnym incydencie, a później na policję zgłosili się inni motocykliści opisujący z podobne zdarzenia. Śrut z oka Marcina (a także od innego motocyklisty) został zabezpieczony. Policja na poważnie wzięła się za śledztwo.
Dziś (czyli dnia 28 sierpnia, trzynaście dni po postrzeleniu Marcina) zapytaliśmy Komendę Miejską Policji w Toruniu o postępy w sprawie. Zostaliśmy zapewnieni, iż śledztwo jest w toku. Ze względu na trwającą sprawę, policja nie może podzielić się szczegółami. Dowiedzieliśmy się jednak, iż póki co nikt nie usłyszał zarzutów, nikt nie został zatrzymany.
Poniżej przeczytacie oficjalny komunikat, który otrzymaliśmy od Oficera Prasowego Komendanta Miejskiego Policji w Toruniu:
Policjanci prowadzą postępowanie dotyczące narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu motocyklistów, do których najprawdopodobniej, jak wskazuje zabezpieczony w sprawie materiał dowodowy, oddano strzały z broni pneumatycznej, na którą nie jest wymagane pozwolenie [tak zwana „wiatrówka” – przyp. red.]. Do sytuacji tych miało dochodzić na skrzyżowaniu ulic Traugutta i Warszawskiej w Toruniu.
Dotychczas w sprawie wykonano czynności procesowe m.in. przyjęto zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw, przesłuchano świadków, dokonano przeszukań lokali. Kryminalni prowadzą także działania operacyjne, które mają na celu ustalenie sprawcy. Dotychczas nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów.
Czynności śledczych trwają, a policjanci sprawdzają każdy przekazany sygnał. M.in. przeszukali mieszkania w pobliskiej kamienicy, które mają okna wychodzące w kierunku skrzyżowania, gdzie doszło do incydentów, weryfikowane są informacje uzyskane od świadków.

Masz więcej informacji? Pomóż!
Do opisywanych postrzeleń z wiatrówki doszło w połowie sierpnia, w centrum Torunia, w bliskich okolicach skrzyżowania ulic: Traugutta, 18 stycznia, Warszawska, Bulwar Filadelficki. Być może Ciebie lub Twojego znajomego spotkała podobna sytuacja? Być może masz nagrania z kamerki z tej okolicy? o ile masz informacje, które mogą pomóc w śledztwie, skontaktuj się z Komendą Miejską Policji w Toruniu.