Nocą z piątku na sobotę, 21 grudnia na ulicach Westerplatte, Herberta, Wojska Polskiego, Zjednoczenia, Szosie Kisielińskiej i Sulechowskiej zielonogórska policja kontrolowała kierowców. Wpadło 45, a ich tłumaczenia rozbrajają.
– Kontrolowana były prędkość oraz dokumenty kierujących. Ujawniliśmy 45 wykroczeń – mówi podinsp. Katarzyna Świerkowska-Teska, zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki.
Aż 31 kierujących zostało ukaranych za przekroczenie dozwolonej prędkości, 5 wykroczeń dotyczyło braku zapiętych pasów bezpieczeństwa. – Jeden kierowca nie spełniał wymagań odnośnie uprawnień do kierowania – mówi podinsp. Świerkowska-Teska. Jeden z samochodów okazał się być niedopuszczony do ruchu, a kilka innych miało niewłaściwy stanie technicznym lub brak badań technicznych. Policjanci zatrzymali 4 dowody rejestracyjne.
A teraz najciekawsze. Oto tłumaczenia kierowców. „Wszystko przez żonę…”. „Na drodze dwujezdniowej o dwóch pasach ruchu powinno być dozwolone więcej niż 50 km/h”. „Dlaczego stoicie na Zjednoczenia, powinniście być na Westerplatte”. I policja tam też była. „Bez manualnego dalej nie pojadę?