To Afgańczyk wjechał w grupę ludzi w Monachium! 30 rannych

news.5v.pl 3 godzin temu

Około 30 osób zostało rannych, w tym dzieci! Kierowca wjechał w grupę demonstrantów w centrum Monachium. Premier Bawarii Markus Soeder ocenił, iż prawdopodobnie doszło do zamachu. Według policji kierowca to 24-letni Afgańczyk, który wnioskował o azyl w Niemczech. Motywy jego ataku są na razie nieznane. Co istotne, jutro w stolicy Bawarii rozpocznie się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa z udziałem czołowych polityków z wielu państw świata.

Około godz. 10.30 samochód, mężczyzna z Afganistanu jechał samochodem za grupą protestujących i radiowozem na monachijskim Stiglmaierplatz. Następnie wyprzedził policyjny pojazd, przyspieszył i wjechał w tył kolumny demonstrantów – powiedział rzecznik policji, cytowany przez agencję dpa.

autor: PAP/EPA

Według policji, co najmniej 28 osób zostało rannych, niektóre z nich poważnie; życie niektórych osób jest zagrożone. Burmistrz Monachium Dieter Reiter (SPD) poinformował, iż wśród rannych są dzieci.

Kierowcą samochodu okazał się 24-letni obywatel Afganistanu, który wnioskował o azyl w Niemczech. Mężczyzna został ujęty, a podczas aresztowania policja oddała strzały. w tej chwili nie stanowi on już zagrożenia – przekazał rzecznik policji. Nic nie wskazuje na to, by w zdarzeniu brały udział inne osoby.

autor: PAP/EPA

Premier Bawarii Soeder ocenił, iż prawdopodobnie doszło do zamachu i zapowiedział podjęcie działań.

Nie możemy przechodzić od ataku do ataku i okazywać konsternacji (…), ale musimy faktycznie coś zmienić”

— podkreślił Soeder po przybyciu na miejsce zamachu.

Szef MSW Bawarii Joachim Herrmann przekazał, iż Afgańczyk był wcześniej znany policji z powodu kradzieży sklepowych i przestępstw narkotykowych.

Władze Bawarii nie zakładają na razie, iż atak mógł mieć związek z Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa, która rozpocznie się w piątek. Weźmie w niej udział wielu wysokich rangą polityków. Konferencja odbędzie się w hotelu Bayerischer Hof, oddalonym o zaledwie dwa kilometry od miejsca, w którym doszło do ataku.

PAP/mall

Idź do oryginalnego materiału