Tak się schlała, iż zasłabła w aucie. Pasażer jej nie pomógł, bo też był pijany

podlaski.info 3 tygodni temu

Patologia – tylko tak można określić to, co wydarzyło się na ul. Stacyjnej w Białej Podlaskiej. Pijana w sztok kobieta zasłabła w aucie. Nie miała prawa jazdy a jej Opel badań technicznych. Siedzący obok pasażer nie był w stanie pomóc białczance, bo sam był zalany.

Gorszące sceny rozegrały się około godz. 22 na ul. Stacyjnej w Białej Podlaskiej. Ludzie zawiadomili służby, iż na ulicy stoi samochód a kierująca nim kobieta straciła przytomność. Na miejsce ruszyło pogotowie.

Pogotowie niepotrzebne

Ratownicy pędzili na złamanie karku, by ratować bialczankę. Zawał? Udar? Jakieś przewlekła schorzenie? – rozważali w drodze do poszkodowanej. Kiedy otworzyli drzwi opla już wiedzieli, co to za choroba. Uderzył w nich odór wódki a powitał bełkoczący pasażer.

Już pierwsze badanie wykazało, iż 30-latka ma 2,5 promila alkoholu w organizmie. I choć w niektórych krajach dawka ta uważana jest za bliska śmiertelnej, to bialczanka postanowiła usiąść za kółkiem. Jak tłumaczyła – wybrała się do koleżanki. Pijana do nieprzytomności kobieta przewoziła równie pijanego pasażera.

Straciła prawko, teraz straci jeszcze raz

Ratownicy nie mieli tu już nic do roboty, hospitalizacja nie wchodziła w grę, do akcji przystąpili więc policjanci. gwałtownie okazało się, iż to nie pierwszy taki wybryk bialczanki. W lipcu straciła prawo jazdy za kierowanie autem po pijaku.

Dodatkowo Opel, którym podróżowała nie posiadał aktualnych badań technicznych. Auto 30-latki trafiło na parking strzeżony – informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.

– Przypominamy też, iż kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności. Do tego sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów choćby do 15 lat przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten jest orzekany to 3 lata. Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą się też liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi – dodaje policjantka.

Idź do oryginalnego materiału