Wczoraj (26 listopada) w miejscowości Nowa Sucha pod Sochaczewem (województwo mazowieckie) kierowca ciężarówki wjechał na przejazd kolejowy ignorując czerwone światło i stanął między szlabanami. Zamiast je wyłamać, machał rękami – to nic nie dało, gdyż w jego pojazd po chwili wjechał pociąg Pesa Dart należący do PKP Intercity, który dwie godziny wcześniej ruszył z Bydgoszczy do Lublina. PKP Polskie Linie Kolejowe pokazały film, który nie pozostawia wątpliwości, iż to kierujący doprowadził do katastrofy.
Pociąg PKP Intercity „Rejewski” relacji Bydgoszcz Główna – Lublin Główny krótko po godzinie dziesiątej wyruszył z bydgoskiego dworca głównego. Niespełna dwie godziny później, na przejeździe kolejowym w miejscowości Nowa Sucha na Mazowszu, zderzył się z samochodem ciężarowym. Pociągiem podróżowało w sumie 125 osób – 120 pasażerów i 5 członków załogi. W wyniku zderzenia rannych zostało siedmiu pasażerów „Rejewskiego”, a skład produkcji Pesy został zniszczony, podobnie jak infrastruktura wokół miejsca wypadku.
Dziś (27 listopada) PKP Polskie Linie Kolejowe pokazały nagranie z kamery zamontowanej przy przejeździe. Na nim doskonale widać, iż do wypadku doprowadził zawodowy kierowca ciężarówki. – Powinien jeszcze raz przejść kurs na prawo jazdy – nie tylko po to, aby dalej wykonywać swoją pracę, ale żeby nikogo przy tym nie zabić – komentuje instytucja.
Wypadek Nowa Sucha. Kierujący ciężarówką sprawcą zderzenia z udziałem pociągu
Na filmie udostępnionym przez PKP PLK pokazano, iż kierujący ciężarówką – podobnie jak dwaj poprzedzający go kierowcy – celowo zlekceważył sygnalizację świetlną i opadające szlabany na przejeździe kolejowo-drogowym. – Wyłamał rogatkę wjazdową, wjeżdżając na przejazd, zatrzymał się na torach i wysiadł z auta bez wzięcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo nie tylko osoby, która z nim podróżowała, ale również pasażerów nadjeżdżającego pociągu – wylicza spółka.
Skutki wypadku są ogromne: poza tym, iż rannych zostało siedmiu pasażerów pociągu Bydgoszcz – Lublin, konieczna będzie naprawa elektrycznego zespołu trakcyjnego z Pesy i infrastruktury kolejowo-drogowej w Nowej Suchej. PKP PLK wylicza, iż łącznie pochłonie to aż 12 milionów złotych. I dodaje, iż przez zachowanie mężczyzny setki podróżnych nie dotarło na czas lub w ogóle do zaplanowanych miejsc, ponieważ opóźnienia pociągów wyniosły łącznie ponad 3,5 tysiąca minut, a kluczowa magistrala kolejowa została zablokowana.
– Kierowca zrobił wszystko odwrotnie niż podpowiada logika. A wystarczyło po prostu przestrzegać zasad i przepisów i do tragedii by nie doszło – podkreśla zarządca narodowej sieci kolejowej. Sprawca wypadku zostanie obciążony kosztami za uszkodzenie infrastruktury, taboru oraz akcji ratunkowej.
CZYTAJ O OTWARCIU PRIMARKA W BYDGOSZCZY! MAMY ZDJĘCIA I WIDEO!
PKP PLK przypomina, iż jazdę przez przejazd należy kontynuować dopiero po wyłączeniu sygnalizatora – nieważne czy rogatki już się podnoszą lub dopiero opadają nigdy nie wolno ich omijać. Trzeba poczekać, aż znowu będą w pełni podniesione.