Przypomnijmy, iż do tego tajemniczego zaginięcia doszło osiem lat temu - w nocy z 30 na 31 grudnia 2016 roku. Około północy młody mężczyzna opuścił klub „Lizard King” przy ul. Kopernika w centrum Torunia i udał się w kierunku placu Rapackiego. Potem, co ustalili policjanci, miał dostać się na punkt widokowy po drugiej stronie Wisły. W tym miejscu znaleziono jego klucze.
Na początku stycznia 2017 roku o zaginięciu dowiedział się cały Toruń. Rodzina, przyjaciele i mieszkańcy prowadzili intensywne poszukiwania Remigiusza. Sprawą zajął się choćby najpopularniejszy detektyw w kraju Krzysztof Rutkowski .
– Pierwsza hipoteza to zatonięcie, a druga to wypadek, potrącenie samochodem, zapakowanie ciała i wywiezienia w inne miejsce. Daję 10 procent szans na to, iż Remek żyje, a na 90 procent, iż mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku - mówił pod koniec stycz
