Szybka jazda i pośpiech: recydywista za kierownicą z mandatem 3000 zł!

wawa.pl 11 godzin temu

Nadmierna prędkość na drogach stanowi poważny problem, który dotyczy każdego uczestnika ruchu. Przekraczanie dozwolonych limitów prędkości nie tylko łamie przepisy, ale również naraża na niebezpieczeństwo życie i zdrowie innych. Ograniczenia prędkości, które spotykamy na drogach, są efektem wnikliwych analiz dotyczących bezpieczeństwa oraz warunków drogowych. Przestrzeganie tych ograniczeń jest kluczowe, aby zapewnić sobie czas na reakcję w sytuacjach awaryjnych, które mogą się wydarzyć w każdej chwili.

Policyjna kontrola na drodze

Na drodze ekspresowej S7, funkcjonariusze z piaseczyńskiej drogówki zauważyli pojazd marki Audi, które poruszało się z niebezpieczną prędkością. Kierowca tego samochodu używał sygnałów świetlnych, zmuszając innych uczestników ruchu do zmiany pasa. Policjanci dokonali pomiaru prędkości, który ujawnił, iż samochód poruszał się momentami z prędkością sięgającą niemal 200 km/h. Widząc to, postanowili zatrzymać pojazd, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych.

Skutki naruszeń prawa

Kiedy policjanci zatrzymali samochód, gwałtownie okazało się, iż kierowca, 41-letni mężczyzna, nie po raz pierwszy przekroczył prędkość. Jego dotychczasowe zachowanie wskazywało na notoryczne lekceważenie przepisów. Tym razem, za recydywę, otrzymał mandat w wysokości 3000 złotych, a także 13 punktów karnych. Dodatkowo nałożono na niego mandat o wartości 200 zł za niewłaściwe używanie świateł, co jest wykroczeniem zgodnie z przepisami ruchu drogowego.

Jazda bez uprawnień

Podczas kontroli okazało się, iż kierujący nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, które zostały mu wcześniej odebrane z powodu przekroczenia limitu punktów karnych. W konsekwencji czeka go rozprawa w piaseczyńskim sądzie. Przypomina się, iż przepisy drogowe mają na celu ochronę życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu, a ich ignorowanie może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i finansowych, a także potencjalnie tragicznych wypadków.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Idź do oryginalnego materiału