To niewyobrażalne jak dużym lekceważeniem dla zdrowia i życia innych wykazała się 30-letnia kaliszanka. Pomimo dość młodego wieku udało jej się osiągnąć wynik 3,5 promila alkoholu.
Do tego momentu można by rzec, iż zaszkodziła tylko sobie. Ale nie. Kobieta postanowiła jechać autem. Zgodnie z przewidywaniami celu nie osiągnęła. Na skrzyżowaniu ulic Ledóchowskiego ze Strzelecką i Witosa wjechała w tył mitsubishi powodując kolizję.
Na początku chciała się dogadać bez wzywania policji, ale na szczęście sprawiedliwość ją dosięgła. Teraz odpowie za kierowanie pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji. W marcu straciłaby jeszcze auto.
Do zdarzenia doszło w ten sposób, iż oba pojazdy jechały Ledóchowskiego od centrum Ostrowa. Mitsubishi zatrzymało się na czerwonym świetle, a kierująca seatem wjechała w jego tył.