Szaleńcza ucieczka przed policją. „Zdobył” 226 punktów karnych

news.5v.pl 2 tygodni temu

W niedziele na Podkarpaciu temperatura wynosiła ponad 20 stopni Celsjusza, świeciło słońce, a aura sprzyjała podróżom na jednośladach. W związku z tym policjanci wydziału ruchu drogowego KMP w Krośnie prowadzili tego dnia powiatowe działania „Motocykl”, w ramach których funkcjonariusze w Dukli na DK19 zatrzymywali motocyklistów do kontroli.

Około godziny 18:35 trzyosobowy patrol motocyklowy chciał rutynowo zatrzymać dwóch motocyklistów jadących od strony Barwinka w kierunku Miejsca Piastowego. Kierowcy jednośladów zaczęli zwalniać, jeden z nich się zatrzymał, natomiast drugi w tym samym czasie gwałtownie przyspieszył. Tym samym prawie potrącił policjanta, który zbliżał się do zatrzymanych.

– Dwóch z funkcjonariuszy zajęło się kontrolą zatrzymanego kierującego motocyklem, natomiast trzeci policjant motocyklem przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych udał się za uciekającym motocyklistą w kierunku Miejsca Piastowego. Odczytano od razu tablice rejestracyjne pojazdu – mówi nadkom. Krzysztof Belczyk, naczelnik WRD KMP w Krośnie.

Podkarpacie. 20-letni motocyklista uciekał przed policją

Jak poinformowali policjanci „na wysokości stacji paliw w Równem, na ul. Popardy” uciekający motocyklista jechał z prędkością 215 km/h przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h.

– W tym samym miejscu nie zastosował się do znaku B25 (zakaz wyprzedzania), gdzie wyprzedził na tym odcinku około pięć pojazdów, wjeżdżając przy tym na pas ruchu, przeznaczony dla ruchu przeciwnego, w wyniku czego nie zastosował się do znaku P4 (linia podwójna ciągła) oraz wyprzedził te pojazdy, bezpośrednio przed oraz na oznakowanym przejściu dla pieszych – dodaje nadkom. Krzysztof Belczyk.

Ale jak się okazało, to jeszcze nie był szczyt możliwości młodego kierowcy. W miejscowości Równe, w terenie zabudowanym miał na liczniku 230 km/h. Z tą prędkością wyprzedził samochód na skrzyżowaniu tuż przed przejściem dla pieszych, jednocześnie wjeżdżając na lewy pas, którym poruszały się pojazdy w przeciwnym kierunku.

Podkarpacie. Motocyklista złamał wszelkie zasady ruchu drogowego

– Następnie motocyklista przed skrzyżowaniem z drogą powiatową w kierunku Bóbrki, przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h, poruszał się z prędkością około 180 km/h. Następnie wjechał do miejscowości Rogi, jadąc przez cały czas w kierunku Miejsca Piastowego, gdzie przez całą długość miejscowości poruszał się z prędkością nie mniejszą niż 200 km/h, przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h (znak B42) – informuje nas nadkom. Krzysztof Belczyk.

20-latek przejechał całą miejscowość Rogi pasem ruchu przeznaczonym dla pojazdów jadących w przeciwnym kierunku oraz środkiem jezdni. Pomimo podwójnej ciągłej, aż cztery razy postanowił wyprzedzić inne pojazdy, a trzy razy wyprzedzał ciąg aut tuż przed i na przejściach dla pieszych. Kierowców jadących z naprzeciwka zmuszał do nagłej zmiany kierunku jazdy, w celu uniknięcia z nim zderzenia.

W końcu po wyjeździe z miejscowości Rogi policjant dogonił motocyklistę, a ten ostatecznie się zatrzymał. Kierującym okazał się 20-letni mieszkaniec powiatu strzyżowskiego. Był trzeźwy, jednak nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami.

– Tłumacząc się, dlaczego uciekał, powiedział, iż chciał uniknąć konsekwencji, i myślał, iż mu się uda – mówi nadkom. Krzysztof Belczyk i dodaje – W związku z szeregiem popełnionych niebezpiecznych wykroczeń w ruchu drogowym, kierującemu motocyklem zatrzymano prawo jazdy (kat.B) i skierowano sprawę do Sądu Rejonowego w Krośnie w celu orzeczenia środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Uniemożliwiono mu dalszą jazdę, zabezpieczając motocykl na parkingu strzeżonym.

W sumie motocyklista podczas swojej ucieczki „zdobył” 226 punktów karnych. Dopuścił się również popełnienia przestępstwa, jakim było niezatrzymanie się do kontroli drogowej.

Zobacz również:

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Wiceprezes NBP: Byłoby bardzo źle, gdyby postawiono Glapińskiego przed Trybunałem Stanu/Polsat News/Polsat News

Idź do oryginalnego materiału