Supertajfun Ragasa uderzył w Tajwan. W sieci pojawiły się przerażające nagrania. "To było jak wybuch"

wiadomosci.gazeta.pl 1 dzień temu
We wschodnią części Tajwanu uderzył supertajfun Ragasa. Co najmniej 14 osób zginęło, a 18 zostało rannych. 129 osób uważa się za zaginione. - To było jak wybuch wulkanu. Błotniste wody powodziowe wdarły się z rykiem prosto na pierwsze piętro mojego domu - relacjonował jeden z mieszkańców dzielnicy Kuang Fu.
Poważna sytuacja w Azji
Tajfun Ragasa od kilku dni przechodzi nad południowo-wschodnią Azją. Minionej doby we wschodniej części Tajwanu spadło ponad 60 centymetrów deszczu na m2. Oprócz obfitych ulew Ragasa niesie ze sobą wiatr o prędkości przekraczającej 200 km/h. Wcześniej supertajfun przeszedł w pobliżu Filipin. w tej chwili znajduje się nad południowymi Chinami i zbliża się do Hongkongu. Ragasa jest najsilniejszym cyklonem tropikalnym zaobserwowanym w tym roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Tajwan inwestuje w USA, a USA porzucają go militarnie


Ofiary Ragasy na Tajwanie
Na Tajwanie w powiecie Hualien w miasteczku Guangfu obfite deszcze sprawiły, iż przebrało jezioro Mataian Creek. We wtorek około godz. 15.00 czasu lokalnego woda zebrała się w górskim terenie, tworząc jezioro z naniesionej ziemi i błota, a następnie zalała leżące poniżej miejscowości. Władze szacują, iż ze zbiornika spłynęło około 60 milionów ton wody. Ponad 5 tys. osób schroniło się na wyższych piętrach budynków albo wyżej położonych terenach. Część z nich opuściła okolice zagrożone zalaniem. Mimo to 14 osób zginęło, a 18 zostało rannych. Kolejne 129 osób uważa się za zaginione. Premier Tajwanu Cho Jung-tai zarządził przeprowadzenie śledztwa, które ma wyjaśnić, dlaczego ewakuacja mieszkańców nie została sprawnie przeprowadzona. Według relacji mieszkańców informacje o możliwym wylaniu jeziora nie dotarły do wszystkich. W mediach pojawiły się nagrania przedstawiające Hualien po ataku Ragasy.


Relacje mieszkańców
- To było jak wybuch wulkanu. Błotniste wody powodziowe wdarły się z rykiem prosto na pierwsze piętro mojego domu - relacjonował w rozmowie z agencją informacyjną AFP Hsu Cheng-hsiung, przedstawiciel dzielnicy Kuang Fu. - To był film katastroficzny - ocenił z kolei 31-letni mieszkaniec Hualien Yen Shau. Dodał także, iż godzinę przed pęknięciem tamy na jeziorze w miejscowym sklepie spożywczym znajdowało się pełno ludzi. - W ciągu kilku minut woda podniosła się do połowy wysokości pierwszego piętra - dodał.


Więcej na temat ostatnich wydarzeń na świecie przeczytasz w artykule: "Niebezpieczny incydent przy Białym Domu. Mężczyzna miał celować laserem w helikopter Trumpa".


Źródła:AFP News Agency, AFP News Agency (X), World News (X), Reuters, IAR
Idź do oryginalnego materiału