To kolejna taka sytuacja, w której kierowca wjeżdża na drogę ekspresową pod prąd. Dziwnym trafem po raz kolejny mówimy o starszym kierowcy. Niczym bumerang powraca temat obowiązkowych badań dla starszych kierowców. W wielu krajach takie badania to absolutna podstawa. U nas to wciąż strefa, którą nikt nie raczy się zająć. Nasuwa się tylko pytanie, dlaczego? Dlaczego rządzący nic z tym nie robią?
Nagranie zostało zamieszczone w serwisie „YouTube” na popularnym kanale „Stop Cham”. – „Jadąc z Bydgoszczy na autostradę A2 w miejscowości Świecie starszy pan grubo po 60-siątce jechał pod prąd… Całe szczęście, iż natężenie ruchu o tej godzinie było małe” – mówi opis nagrania. Kolejne bliźniacze nagranie i po raz kolejny mówimy w tym przypadku o starszym kierowcy. Jak bumerang powraca więc temat obowiązkowych badań dla starszych kierowców. Dlaczego wciąż to pole jest tak zaniedbane?
– „Dziękuje panu z przeciwka, który ostrzegał nas światłami drogowymi” – pisze kierowca samochodu z kamerką. – „Szacunek dla kierowcy, który długimi świecił dając znać, iż coś się dzieje” – pisze jeden z komentujących. I rzeczywiście, takie zachowanie należy zdecydowanie pochwalić. Kierowca dostrzegł, iż mężczyzna jedzie pod prąd. Nie pozostał obojętny i tzw. „długimi” światłami ostrzegał kolejnych kierowców o potencjalnym niebezpieczeństwie. Za takie zachowanie należy mu się szacunek.
Można sobie zadać pytanie, co by było gdyby? Tutaj akurat kierowcy minęli się na prostym odcinku drogi, ale chwilę dalej był przecież zakręt z wysokimi barierami. Co, gdyby jakiś kierowca był tam w trakcie wyprzedzania? Gdyby dwa samochody jechały bok w bok i nie byłoby się gdzie odsunąć? Konsekwencje można sobie tylko wyobrazić. Ewentualny wypadek – czołowe zderzenie na drodze ekspresowej przy wysokich prędkościach – mógł mieć tragiczne konsekwencje.
Dlaczego kierowca nie zareagował?
Można zadać sobie tutaj pytanie, dlaczego kierowca nie reagował? Przecież musiał w pewnym momencie zauważyć, iż jedzie pod prąd, prawda? jeżeli to zauważył, to dlaczego jechał przez cały czas najszybszym pasem z dużą prędkością, zamiast zjechać na pas awaryjny? A jeżeli tego nie zauważył, to co taka osoba w ogóle robi na drodze? W obu przypadkach mówimy o czymś, za co powinno się tracić prawo jazdy. Tu zakończyło się dobrze. Ale przecież w mgnieniu oka sytuacja mogła się zmienić.
Nie rozumiem, dlaczego w naszym kraju wciąż starsi kierowcy nie są badani? Ci, którzy zdali prawo jazdy w 2013 roku i później będą mieli obowiązkową wymianę prawa jazdy i badania co 15 lat. jeżeli ktoś zda prawo jazdy w wieku 18 lat, później wymieni je i przeprowadzi badania w wieku 33, 48, 63, czy 78 lat. Chyba wszyscy zgodzimy się co do tego, iż różnica w zdrowiu między 48 a 63 rokiem życia, a już w ogóle między 63 a 78 rokiem życia, może być kolosalna.
W Portugalii kierowca po 30 roku życia musi wykonywać badania co 10 lat. Kiedy przekroczy 60 lat, badania wykonuje co 5 lat a po 70 roku życia co 2 lata. We Włoszech jest podobnie. W wielu krajach badania kierowców to absolutny standard. W Japonii wprowadzono obowiązkowe testy funkcji poznawczych dla starszych kierowców i liczba wypadków nagle zmniejszyła się diametralnie. Bardzo często lubimy wzorować się na innych krajach. Szkoda, iż w tym przypadku nikt o tym nie pomyślał.
Krok w dobrą stronę?
Między 2028 a 2033 rokiem każdy, kto posiada bezterminowe prawo jazdy i tak będzie musiał je wymienić. Otrzyma już prawo jazdy terminowe. Natomiast przy wymianie dokumentu nie będą wymagane od niego żadne badania lekarskie. Oznacza to, iż kierowca w wieku – powiedzmy – 70 lat, po prostu bez żadnych badań dostanie nowe uprawnienia. Badania będą czekały go ewentualnie po 15 latach, przy kolejnej wymianie dokumentu. W wieku 85 lat.