Sprawca wypadku w Nowej Hucie przyznał się do winy i „okazał skruchę”. Nie trafi do aresztu

Prokuratura Rejonowa Kraków Nowa Huta postawiła zarzuty mężczyźnie podejrzanemu o spowodowanie wypadku, w którym rannych zostało 19 osób. Do zdarzenia doszło 14 kwietnia 2025 roku na skrzyżowaniu al. Róż i ul. Rydza-Śmigłego w Nowej Hucie. Według śledczych kierujący Toyotą Prius nie zachował szczególnej ostrożności i zignorował znak „ustąp pierwszeństwa przejazdu”, doprowadzając do zderzenia z miejskim autobusem.

– Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób. To przestępstwo z art. 173 par. 2 kodeksu karnego – informuje Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Z ustaleń śledczych wynika, iż kierowca Toyoty – obywatel Ukrainy, Mark M. – tuż przed wypadkiem nie tylko nie zatrzymał się przed znakiem, ale też wjechał na skrzyżowanie wprost pod nadjeżdżający autobus. W wyniku zderzenia 19 pasażerów autobusu zostało rannych. Na szczęście, jak podaje prokuratura, życiu żadnego z nich nie zagraża niebezpieczeństwo.

Podejrzany przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia i – jak przekazali śledczy – wyraził skruchę. Prokuratura nie zdecydowała się na wystąpienie z wnioskiem o tymczasowy areszt. Wobec mężczyzny zastosowano tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, zakaz opuszczania kraju (w połączeniu z zatrzymaniem paszportu) oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 14 kwietnia około godziny 13:00. Jak już informowaliśmy na łamach KRKnews, Toyota uderzyła w autobus miejski linii nr 123, który jechał al. Róż z pierwszeństwem. Siła uderzenia była na tyle duża, iż autobus zjechał z toru jazdy i wpadł na chodnik. Pasażerowie wpadli na siebie, część osób przewróciła się i doznała obrażeń kończyn, głowy i kręgosłupa. Na miejscu interweniowało kilka karetek pogotowia oraz służby ratunkowe. Zarówno kierowca Toyoty, jak i kierujący autobusem byli trzeźwi.