Zapadł prawomocny wyrok w sprawie tragicznego wypadku, w którym syn zostawił w samochodzie ciężko rannego ojca i uciekł.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce wydał prawomocny wyrok w sprawie Roberta K. Kasacja obrońcy oskarżonego nie została uwzględniona. 35-letni Roman K., który spowodował wypadek, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia, spędzi 8 lat w więzieniu.
Nie dostosował prędkości do warunków na drodze
Do wypadku doszło we wrześniu ub. roku w miejscowości Nowa Grabownica w powiecie ostrowskim. Jak mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukasiewicz, prowadzący samochód 35 letni Robert K nie dostosował prędkości do warunków na drodze, zjechał na przeciwległy pas i uderzył w drzewo.
— Ustalono, iż kierowca osobowego Peugeota nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował przede wszystkim prędkości do warunków panujących na drodze. Kierowany przez niego samochód zjechał na prawe pobocze, następnie do rowu i uderzył w przydrożne drzewo. Tego samego dnia Roberta K. zatrzymano — relacjonuje Łukasiewicz.
Miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów
W dniu wypadku 35- letni Robert K. prowadził mimo, iż miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
— W momencie zatrzymania, czyli do tego samego dnia, kiedy on był zatrzymany, został zbadany na zawartość alkoholu i wynikało z badania, iż jest on wpływem alkoholu. Został on skazany już prawomocnie w tej chwili na karę 8 lat pozbawienia wolności.
Nadto, co ważne w tym postępowaniu i istotne, to wymaga podkreślenia — orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych — wskazuje Łukasiewicz.
Poszkodowany 67-letni Tadeusz K zmarł następnego dnia w szpitalu.