Sparaliżowane popularne lotnisko we Włoszech! Tragedia na płycie lotniska

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Tragiczny wypadek na lotnisku ww Włoszech. Lotnisko Orio al Serio w Bergamo zostało w czwartek sparaliżowane przez dramatyczne wydarzenie. Około godziny 10:20, podczas rutynowych czynności obsługowych, jeden z pracowników został śmiertelnie wciągnięty przez silnik Airbusa A319 linii Volotea.

Fot. Warszawa w Pigułce

Maszyna niedawno zakończyła lot z Lampedusy i przygotowywała się do kolejnego rejsu. Według pierwszych informacji, ofiara znajdowała się zbyt blisko wlotu powietrza jednego z silników, który wciąż pracował. Choć wszystkie służby ratunkowe pojawiły się niemal natychmiast, na pomoc było już za późno. Mężczyzna zginął na miejscu.

Włoska prokuratura wszczęła śledztwo, które ma ustalić, czy w trakcie prac obsługowych naruszono procedury bezpieczeństwa. Śledczy sprawdzają, czy do wypadku doszło w wyniku błędu ludzkiego, niedopatrzenia, czy też nieautoryzowanego wejścia na niebezpieczną strefę. Na razie nie potwierdzono tożsamości ofiary, choć wszystko wskazuje na to, iż był to członek personelu naziemnego.

Ruch lotniczy wstrzymany. Terminal w ciszy

Po wypadku lotnisko całkowicie wstrzymało operacje. Wszystkie starty i lądowania zostały zawieszone, a samoloty przekierowano do Mediolanu i Werony. Pasażerowie, którzy znajdowali się w terminalu, zostali poinformowani o opóźnieniach. Władze lotniska zadecydowały o zamknięciu części płyty, na której doszło do tragedii.

Linie lotnicze Volotea wydały oświadczenie, w którym wyraziły głęboki żal i zapewniły o pełnej współpracy z władzami. Zarząd portu również potwierdził, iż dołoży wszelkich starań, by szczegółowo wyjaśnić okoliczności wypadku.

Wstrząs w branży. Eksperci komentują

Śmierć pracownika przy funkcjonującym silniku to zdarzenie niezwykle rzadkie, ale zawsze tragiczne w skutkach. Eksperci lotniczy przypominają, iż reżim bezpieczeństwa wokół samolotów jest wyjątkowo surowy. Obsługa naziemna przechodzi regularne szkolenia, a każda czynność przy maszynie odbywa się zgodnie z precyzyjnymi procedurami.

Wypadek w Bergamo wywołał reakcje w całej Europie. Organizacje branżowe apelują o dodatkowe kontrole i przegląd praktyk stosowanych na lotniskach. Pojawiają się pytania, czy w sytuacji stresu, pośpiechu lub rutyny nie dochodzi do nieświadomych odstępstw od standardów bezpieczeństwa.

Lotnisko wraca do działania, ale cień pozostał

Po kilku godzinach od tragicznego zdarzenia, gdy zakończono oględziny miejsca wypadku i przesłuchano pierwszych świadków, władze stopniowo przywracały lotnisko do działania. Część rejsów wznowiono, ale terminal długo pozostawał w ciszy – zarówno pasażerowie, jak i pracownicy nie ukrywali wstrząsu.

Tragedia w Bergamo przypomina, iż mimo zaawansowanej technologii i precyzyjnej logistyki, lotniska pozostają miejscem, gdzie najmniejszy błąd może mieć tragiczne konsekwencje. Śledztwo trwa. Branża lotnicza czeka na odpowiedzi – i zmiany, które mają zapobiec kolejnym takim wydarzeniom.

Źródło: posazer.com/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału