- Zdarza się choćby najlepszym - puścił jej oko, nie chcąc by dłużej zamartwiała się swoimi niepowodzeniami. Co prawda nie był świadom jej wszystkich wyczynów, ale to raczej niczego by nie zmieniło. Powiedzmy, iż miał nieco inną perspektywę i co innego uważał za prawdziwe problemy.
Nie zdążył zareagować na jej propozycję, kiedy Scott po raz kolejny się wtrącił. Zaśmiał się cicho pod nosem, czasem już zwyczajnie nie potrafiąc inaczej odpowiedzieć na zgryźliwość kolegi. Był od Michaela tylko trochę starszy, a zachowywał się jak stara zrzęda.
- Rozmarzę się? - Powtórzył, celowo przeciągając słowa i patrząc na Hayley z rozbawieniem. - Scott, ledwo mam czas, żeby się zastanowić, co zjem na lunch, a co dopiero marzyć... - Odpowiedział szefowi, w ogóle nie przejmując się jego zaczepkami ani uśmiechami innych chłopaków. Często przekomarzali się w taki, a choćby gorszy sposób, ale chyba ze względu na obecność Hayley, wszyscy się hamowali i uważali na słowa.
- Nie przejmuj się nim, znaczy, proszę nie zwracać na niego uwagi - zwrócił się do Hayley, odruchowo odzywając się do niej na "ty" i dopiero w połowie reflektując, iż nie powinien. Czuł się z tym strasznie głupio, gdy widział, iż byli w takim samym lub bardzo zbliżonym wieku, ale Scott mu ciągle ględził, iż powinien utrzymywać formalny ton w rozmowie z klientami.
- A co do kawy, to bardzo chętnie - dodał, posyłając kobiecie uśmiech. Raczej nic nie stało na przeszkodzie, żeby umówili się po jego pracy. Póki co zajął się jednak naprawą, bez której choćby nie mieli co rozmawiać o nowym lakierze.
@Hayley Wright
Statystyki: autor: Michael Finnegan — 15 wrz 2024, 23:44