We wrześniu ubiegłego roku w Żukowie doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęło dwoje strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej Żukowo. Strażacy jechali na miejsce śmiertelnego wypadku w miejscowości Małkowo. Prokuratura poinformowała o zakończeniu śledztwa w tej sprawie.
Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 września 2023 roku. W trakcie dojazdu do miejsca zdarzenia, kierowca wozu strażackiego próbował wyprzedzić ciągnik siodłowy z naczepą. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, który przewrócił się na prawy bok i uderzył w lewy bok ciągnika. Na pokładzie wozu znajdowało się pięć osób, z których dwoje zginęło na miejscu.
Opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wskazuje, iż kierujący nie zachował należytej ostrożności oraz nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, iż kierowca został oskarżony o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, co doprowadziło do śmierci dwóch osób. Grozi mu za to kara więzienia do 8 lat.
Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu podczas przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego.
Wypadek miał miejsce w trakcie wyjazdu do interwencji przy wypadku drogowym w miejscowości Małkowo. Tragiczne wydarzenia wstrząsnęły lokalną społecznością, a kilka dni po wypadku odbył się uroczysty pogrzeb ofiar. Postępowanie karne miało na celu szczegółowe wyjaśnienie okoliczności tragedii.
Po ponad ośmiu miesiącach od wypadku, śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Kartuzach zostało zakończone. Do Sądu Rejonowego w Kartuzach skierowano akt oskarżenia, w którym prokurator zarzucił kierowcy nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa. W wyniku tego manewru doszło do utracenia panowania nad pojazdem i przewrócenia się wozu strażackiego, co spowodowało śmiertelne obrażenia dwóch strażaków.
Śledztwo wykazało, iż kierujący pojazdem OSP podczas próby ominięcia ciągnika siodłowego zahaczył o jego naczepę, co doprowadziło do przewrócenia wozu strażackiego.
Kom. Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, tuż po zdarzeniu informowała, iż pojazd OSP przewrócił się na bok po kontakcie z naczepą TIR-a, który poruszał się prawidłowo.
Prokurator dodała, iż kierowca nie przyznał się do winy podczas przesłuchań, co sprawia, iż sprawa zostanie rozstrzygnięta przez sąd.