

Kierowca był trzeźwy, pieszy wszedł pod koła jego samochodu – to pierwsze ustalenia śledczych w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w czwartkowy wieczór w Dylewie.
Do tragedii doszło 9 października po godzinie 18.00 na drodze krajowej nr 53 relacji Ostrołęka–Myszyniec, w rejonie skrzyżowania dróg. Niestety, mimo podjętej na miejscu reanimacji, potrącony mężczyzna zmarł.
– W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniósł pieszy Wiesław D. (60 lat). Kierujący samochodem dostawczym Fiat Scudo, Kazimierz P. (50 lat), był trzeźwy – informuje Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Jak ustalono, do potrącenia doszło na pasie ruchu przeznaczonym dla samochodu dostawczego. Pieszy poruszał się po jezdni, ubrany w ciemne ubrania i bez elementów odblaskowych.
W miejscu wypadku nie było oświetlenia ulicznego, a obowiązujące ograniczenie prędkości wynosiło 70 km/h.
– Z nieznanych przyczyn pieszy znalazł się na jezdni, gdzie został uderzony przez nadjeżdżający pojazd. Na miejscu przeprowadzono oględziny, zabezpieczono ślady i samochód, przesłuchano świadków. Ciało zmarłego zabezpieczono w celu przeprowadzenia sekcji zwłok – przekazuje prokurator Łukasiewicz.
Śledczy zapowiadają, iż w toku postępowania zostaną przeprowadzone dalsze czynności, w tym opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego, która ma pomóc w odtworzeniu przebiegu wypadku i ustaleniu jego przyczyn.

mat









