Vignette Switzerland – serwis internetowy, za którego pośrednictwem można dokonywać opłat za autostrady – przeanalizował najnowsze dane Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC). W ten sposób zidentyfikowano kraje o najwyższej liczbie ofiar śmiertelnych na drogach na milion mieszkańców. Popularne kierunki wakacyjne, jak Chorwacja, Portugalia czy Włochy, znalazły się w pierwszej dziesiątce. Najniebezpieczniejszym krajem w Europie okazała się Bułgaria. W 2023 roku liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych była tam o 79 proc. wyższa niż średnia w UE. W ubiegłym roku w tym kraju zginęło na drogach 526 osób – prawie 82 na milion mieszkańców.
Dziennikarz Alexander Andreev zauważa, iż jakość bułgarskiej infrastruktury drogowej jest zła, ale „największy problem leży w mózgu kierowcy, nie w skrzyni biegów”. Według szacunków Komisji Europejskiej Bułgaria należy do najniebezpieczniejszych państw w UE dla użytkowników dróg, a zdaniem ekspertów główną przyczyną wypadków na bułgarskich drogach jest „brawurowa jazda”. Co prawda w ciągu 30 lat pojazdów przybyło, a liczba ofiar znacznie spadła – według WHO w 1990 roku na drogach Bułgarii zginęło od 1200 do 1500 osób – jednak każdy, kto podróżuje po tym kraju, potwierdzi, iż jakość infrastruktury drogowej jest tam fatalna, a bezpieczeństwo pojazdów w wielu przypadkach można określić jako „rozumiane dość specyficznie”. Państwo ponoć buduje autostrady, ale często można usłyszeć stwierdzenia, iż „kilkaset kilometrów autostrad utknęło – tak jak kasa – w kieszeniach rządzących”.
Wielu Bułgarów przez cały czas jeździ starzejącymi się autami, w których są zużyte opony i klocki hamulcowe, ale najważniejsze jest podejście. Trzeba przy swoić sobie kilka prostych komunikatów: „Przestrzegaj przepisów”, „Nie jedź po pijanemu ani pod wpływem narkotyków”, „Bądź tolerancyjny wobec innych”. Tymczasem użytkownicy dróg częściej myślą: „Prawo to tylko sugestia” albo „Jakoś się przecisnę”. Poza Sofią wielu podróżnych decyduje się na wypożyczenie samochodu, aby wygodnie zwiedzać. Jednak – dzięki rozbudowanej sieci pociągów i autobusów oraz przystępnym cenom – po Bułgarii można spokojnie przemieszczać się transportem publicznym. Bułgarskie pociągi może nie są najszybsze, ale są raczej niezawodne i tanie.
Bułgaria nie jest jedynym krajem europejskim, gdzie bezpieczeństwo na drogach pozostawia wiele do życzenia. Tuż za nią plasuje się Rumunia, gdzie w 2023 roku ogółem na drogach zginęło 1545 osób, czyli 81 na milion mieszkańców. To o 78 proc. więcej ofiar śmiertelnych niż średnia w UE. A Rumunia też ma dobre połączenia kolejowe i autobusowe.
Na trzecim i czwartym miejscu znalazły się Serbia i Łotwa, gdzie zginęło o 66 proc. więcej osób niż średnia. Transport publiczny zarówno w Serbii, jak i na Łotwie jest tani, a nowa linia kolei dużych prędkości łączy Belgrad z Budapesztem i w przyszłości ma zostać przedłużona do Skopje oraz do Aten.
Na piątym miejscu niechlubnego rankingu znalazła się Chorwacja z liczbą zgonów o 56 proc. wyższą niż średnia. Za nią uplasowały się kolejno Portugalia (32 proc. więcej) i Grecja (31 proc. więcej).
Litwa jest na ósmym miejscu z liczbą ofiar wyższą o 23 proc. od średniej. Dziewiąte miejsce zajęły Włochy z łączną liczbą 3094 ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w 2023 roku, czyli około 54 na milion mieszkańców. To o 15 proc. więcej niż średnia w UE. Polska jest na dziesiątym miejscu (13 proc. powyżej średniej). W sumie w 2023 roku w całej UE odnotowano 20 418 śmiertelnych ofiar wypadków drogowych, czyli średnio 45,5 na milion mieszkańców.