Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Zarzuty dla ponad 40 Rosjan

news.5v.pl 1 dzień temu

O decyzji w tej sprawie poinformował PAP prok. Krzysztof Schwartz, szef zespołu śledczego nr 1 w Prokuraturze Krajowej, którego prokuratorzy – poza głównym śledztwem dotyczącym katastrofy smoleńskiej – prowadzą także pięć innych postępowań.

– Śledztwo w sprawie poświadczenia nieprawdy przez rosyjskich biegłych genetyków oraz biegłych medyków sądowych jest jednym z kilku ważnych tzw. postępowań okołosmoleńskich. Ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, iż w opiniach medyczno-sądowych dotyczących sekcji zwłok ofiar katastrofy, które lekarze rosyjscy sporządzili na potrzeby prowadzonego śledztwa w sprawie katastrofy polskiego samolotu, znalazło się bardzo wiele nieprawdziwych informacji – powiedział prok. Schwartz.

Poinformował też, iż w związku z tym w śledztwie wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów łącznie 43 rosyjskim biegłym, które dotyczą 61 sekcji zwłok ofiar katastrofy.

Katastrofa smoleńska. Nieprawdziwe zapisy w rosyjskich opiniach

Szef zespołu śledczego nr 1 wyjaśnił, iż po katastrofie Tu-154M rosyjscy biegli przeprowadzając sekcje zwłok ofiar mieli wskazać m.in. obrażenia występujące na zwłokach, ich liczbę, lokalizację, stopień szkodliwości dla zdrowia, mechanizm i czas ich wyrządzenia, ich przyżyciowość, a także cechy szczególne na zwłokach związane z identyfikacją.

Nieprawdziwe zapisy w rosyjskich opiniach dotyczyły różnych okoliczności, w tym braku opisu cech identyfikacyjnych poszczególnych ofiar oraz istotnych obrażeń ciała, a także opisu narządów i obrażeń ciała, które w konkretnym przypadku nie istniały oraz opisu wykonanych czynności w zakresie preparatyki sekcyjnej, których faktycznie nie wykonano.

ZOBACZ: Co z wrakiem Tu-154? Rosyjski ambasador o przyszłości maszyny

– Analizując jednak protokoły z tych sekcji, które w Rosji mają inną niż w Polsce formę – protokół z czynności połączony jest z opinią – stwierdziliśmy w ponad 60 sekcjach poważne nieprawidłowości, co naszym zdaniem wyczerpuje znamiona przestępstwa – zaznaczył prok. Schwartz.

– Nie jest jasne, czy w tych protokołach celowo pisano nieprawdę, czy z lenistwa, czy z niekompetencji. Z całą pewnością te protokoły były tworzone byle jak, część choćby na zasadzie kopiuj-wklej. Być może podeszli do tego w sposób typowo rosyjski, nonszalancko – ocenił prokurator.

Rosjanie mieli fałszować raporty. Grozi im areszt poszukiwawczy

Mimo wniosku polskich prokuratorów o pomoc prawną w tej sprawie Rosjanie – powołując się na europejską konwencję o pomocy prawnej w sprawach karnych – stwierdzili, iż nie będą współpracować przy wyjaśnieniu tego postępowania.

– Myślę, iż będziemy zatem kierować wnioski do sądu o zastosowanie aresztu poszukiwawczego, który jest niezbędny dla zarządzenia poszukiwań listem gończym i rozpoczęcia międzynarodowych poszukiwań. Nie można tego postępowania zostawić w takim zawieszeniu – podkreślił prok. Schwartz.

ZOBACZ: Wszedł na pomnik smoleński. Akcja służb w Warszawie

– Musimy podjąć wszystkie czynności zmierzające do przedstawienia zarzutów i odebrania wyjaśnień od rosyjskich biegłych. Uważamy, iż strona rosyjska powinna przedstawić swoją wersję, dlaczego doszło do takich nieprawidłowości – dodał.

Areszt poszukiwawczy to potoczne określenie zastosowania tymczasowego aresztowania osoby, której nie można doprowadzić przed organy ścigania w zwykłym trybie, ponieważ np. nie stawia się na wezwania, ukrywa się lub nie można ustalić jej miejsca pobytu.

W praktyce polega na tym, iż prokurator występuje z wnioskiem do sądu o aresztowanie podejrzanego, mimo iż nie został jeszcze przesłuchany. Następnie sąd rozpoznaje wniosek pod nieobecność podejrzanego i – jeżeli są spełnione przesłanki – może zastosować tymczasowy areszt. Na podstawie tej decyzji wydaje się list gończy lub międzynarodowy nakaz aresztowania, a po zatrzymaniu podejrzanego doprowadza się go do sądu w celu przeprowadzenia przesłuchania i ewentualnego przedłużenia stosowania aresztu.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału