Sąd w Piotrkowie Trybunalskim skierował sprawę Sebastiana M. do mediacji

rdc.pl 5 godzin temu

Przed Sądem Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim rozpoczął się proces Sebastiana M. Jest on oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim we wrześniu 2023 r. Zginęła w nim trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko. Sąd nie uwzględnił wniosku obrońcy oskarżonego o wyłączenie jawności rozprawy, zdecydował natomiast o skierowaniu sprawy do mediacji.

Z wnioskiem o mediację na pierwszej rozprawie w procesie Sebastiana M. oskarżonego o spowodowanie we wrześniu 2023 r. wypadku drogowego na A1 wystąpiła obrona. Adwokat Katarzyna Hebda wnioskowała o przeprowadzenie mediacji z oskarżycielami posiłkowymi. Wolę tzw. mediacji pośrednich wyraził pełnomocnik ofiar adwokat Łukasz Kowalski. Podkreślił, iż ma on pełne umocowanie od rodziny ofiar. Chciał jednak, by ewentualnie nastąpiło to po odczytaniu na sali aktu oskarżenia. Aleksander Duda z prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach argumentował, iż dotychczasowa postawa oskarżonego nie wskazywała na zasadność mediacji.

Mediacje pośrednie

Sędzia Renata Folkman przed rozpoczęciem przewodu sądowego zdecydowała o przychyleniu się do wniosku obrony Sebastiana M. Mają być to mediacje pośrednie z udziałem mediatora.

Strony na osiągnięcie ugody mają 30 dni. Sędzia zaznaczyła, iż mediacja nie zastępuje rozstrzygnięcia sądu i sprawa zakończy się wyrokiem.

Do wypadku doszło 16 września 2023 r. wieczorem na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego. Na wysokości wsi Sierosław na jezdni w kierunku Katowic bmw zderzyło się z kią, która wpadła na bariery energochłonne i stanęła w płomieniach. Jadąca autem rodzina – małżeństwo i ich pięcioletni syn – zginęła na miejscu.

Sebastian M. w maju 2025 r. został sprowadzony do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie uciekł po wypadku. Po doprowadzeniu do prokuratury w Katowicach postawiono mu zarzut na podstawie art. 177 par. 2 kk, czyli spowodowania śmiertelnego wypadku. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Idź do oryginalnego materiału