
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Prokuratura Krajowa)
Jak już pisaliśmy, do śmiertelnego potrącenia doszło w sobotę wieczorem w Magnuszewie w powiecie kozienickim. - Z ich ustaleń policjantów wynika, iż kierowca forda, 42-letni mieszkaniec powiatu kozienickiego poza obszarem zabudowanym z niewyjaśnionych na chwilę obecną przyczyn, wjechał w idące drogą grupy pieszych. Najpierw zostało potraconych troje z nich: dwie 55-latki i 37-latek, a następnie para 36-latków. Na miejscu śmierć ponieśli 36-latkowie - mieszkanka powiatu żyrardowskiego oraz mieszkaniec powiatu radomskiego. Troje pieszych: dwie 55-latki i 37-latek zostali przetransportowani do szpitala. Niestety, pomimo starań medyków, 55-latka, mieszkanka powiatu kłodzkiego, zmarła w szpitalu. Dwoje pozostałych pieszych zostało hospitalizowanych. 37-latek opuścił szpital - informowała podinsp. Katarzyna Kucharska, rzeczniczka KPW w Radomiu
Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kozienicach. Potwierdziła, iż kierujący fordem Escape, Sławomir S. przekroczył dozwoloną w miejscu wypadku prędkość i wjechał w grupę pieszych. Kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości, mając 1, 28 prom. alkoholu we krwi oraz nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Pędził z prędkością około 115 km/h
- Został zatrzymany przez policję bezpośrednio po zdarzeniu. 2 września mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Kozienicach, gdzie przedstawione zostały mu zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości, tj popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk oraz przestępstwa z art. 178a § 4 kk, polegającego na kierowaniu 31 sierpnia 2024 roku w ruchu lądowym pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, w warunkach uprzedniego skazania za to samo przestępstwo - wyjaśnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia. - Podał, iż w momencie zdarzenia poruszał się pojazdem z prędkością przekraczającą prędkość dozwoloną, rzędu 115 km/h oraz, iż spożywał uprzednio alkohol - dodaje rzeczniczka.
Prokurator skierował wniosek do Sądu Rejonowego w Kozienicach, o zastosowanie wobec Sławomira S. izolacyjnego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowana na okres trzech miesięcy. Sprawcy grozi kara od 5 lat do 20 lat pozbawienia wolności.
Kolejne zarzuty dla pasażera
Zarzuty usłyszał także kolejny zatrzymany w tej spawie mężczyzna, pasażer forda escape, Jacek L., który po wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. - Jest on podejrzany o nieudzielnie pomocy osobom poszkodowanym w wypadku, które z uwagi na doznane obrażenia znajdowały się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia lub zdrowia. Prokurator przedstawił temu podejrzanemu także zarzut dotyczący nakłaniania kierującego fordem i sprawcy wypadku, do ucieczki z miejsca wypadku oraz do zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie kradzieży tego samochodu - informuje prokurator Góźdź.
Jacek L. przyznał się do popełnienia pierwszego z zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Nie przyznał się natomiast do nakłaniania Sławomira S. do ucieczki z miejsca wypadku. Prokurator zastosował wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju. Jackowi L. grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Bożena Dobrzyńska