Ryszard Cyba pomaga Bodnarowi przywracać praworządność?

patrzymy.pl 1 dzień temu

Ryszard Cyba, to były członek Platformy Obywatelskiej, który popełnił pierwsze zabójstwo polityczne w III Rzeczpospolitej Polskiej. Miało to miejsce w tragicznym dla Polski roku 2010, dokładnie 19 października, czyli zaledwie sześć miesięcy po po katastrofie smoleńskiej. Ofiarą Cyby był Marek Rosiak działacz PiS zatrudniony w biurze poselskim Janusza Wojciechowskiego w Łodzi. Marek Rosiak poniósł śmierć na miejscu, a drugi zaatakowany Paweł Kowalski został poważnie ranny i odwieziony do szpitala.

Zbrodnia ta od początku do końca miała podłoże polityczne, co więcej sam Ryszard Cyba zeznawał, iż planował zamach na Jarosława Kaczyńskiego i innych prominentnych polityków PiS, ale nie był w stanie tego zrobić z uwagi na ścisłą ochronę polityków. Jak zawsze w takich przypadkach politycy budują swoje pozycje i przekazy, żeby osiągnąć konkretne cele, ale z pewnością nie może tu być mowy o symetrii. W 2010 roku władzę sprawowała koalicja POPSL i była to władza absolutna. Oprócz rządu i prezydenta wywodzącego się z PO, obóz rządzący dysponował wszystkimi największymi mediami w Polsce. Dzięki tej przewadze sprawa Ryszarda Cyby przybrała całkowicie wypaczony, wręcz karykaturalny obraz.

Rządzący i podległe im media zastosowały starą jak świat technikę propagandową, która polega na zamianie ról. I tak agresorem stała się partia PiS, a Ryszard Cyba ofiarą „nienawistnej polityki Kaczyńskiego”. Była to wyjątkowo cyniczna i odrażająca moralnie operacja, ale z pewnością rozmyła rzeczywisty obraz i co najmniej rozłożyła polityczną odpowiedzialność, choć ta była jednoznaczna. Gdy doszło do zamachu na Pawła Adamowicza zastosowano dokładnie przeciwną technikę i tym razem winnymi tragedii byli rządzący z PiS oraz podległe im media, podczas gdy choćby sąd stwierdził, iż ta zbrodnia nie miała podłoża politycznego.

Bez względu na liczne zabiegi propagandowe Ryszard Cyba stał się symbolem politycznego fanatyzmu, który prowadzi do szaleństwa i ostatecznie do zbrodni. W 2011 roku w pełni potwierdził to proces Cyby i najsurowszy wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Na mocy wyroku Cyba mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie dopiero po 30 latach, czyli w 2040 roku. Tymczasem stało się coś szokującego, bo jak donoszą media Ryszard Cyba kilka dni temu wyszedł na wolność. Co więcej zabójca Marka Rosiaka potrzebował zaledwie jednego dnia, aby znów grozić innym osobom, tym razem mieszkańcom placówki socjalnej, w której został umieszczony. Na szczęście do tragedii nie doszło i napastnik został odwieziony do szpitala psychiatrycznego.

Dlaczego zwolniono tak niebezpiecznego człowieka? Jedyną wskazówką, jaka się pojawiła na portalach internetowych jest krótka wzmianka w postanowieniu sądowym: “zawieszenie postępowania wykonawczego”. Kodeks karny wykonawczy podpowiada w jakich okolicznościach może dojść do zawieszenia:

art 15 § 2 k.k.w.
Jeżeli zachodzi długotrwała przeszkoda uniemożliwiająca postępowanie wykonawcze, a w szczególności o ile nie można ująć skazanego albo nie można wykonać wobec niego orzeczenia z powodu choroby psychicznej lub innej przewlekłej, ciężkiej choroby, postępowanie zawiesza się w całości lub w części na czas trwania przeszkody.

Z powyższego katalogu przesłanek do Ryszarda Cyby da się zastosować jedynie stan zdrowia, ale jeżeli taka była przyczyna zwolnienia więźnia, to dlaczego tak groźny przestępca od razu nie trafił do szpitala psychiatrycznego? Brakowało bardzo niewiele, żeby tragedia się powtórzyła i w tym miejscu samo się nasuwa pytanie. Czy to było skandaliczne niedopatrzenie, czy świadoma prowokacja polityczna? Biorąc pod uwagę, iż prokuratura przypomina jedno wielkie politbiuro ekipy rządzącej, niestety niczego wykluczyć się nie da. Milczenie ze strony prokuratury pod kierownictwem Adama Bodnara, która zwykle jest niezwykle rozmowa, dodatkowo wskazuje na to, iż ktoś podjął bardzo ryzykowną decyzję i niekoniecznie chce się swoim „dziełem” pochwalić.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału