Ryanair tworzy "czarną listę" pasażerów. Nie zabrakło na niej także Polaków

g.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Roman Bosiacki / Agencja Wyborcza.pl


Z roku na rok coraz częściej słyszymy o incydentach, które mają miejsce na pokładach samolotów. Przyczyną najczęściej jest zbyt duża ilość spożywanego alkoholu. Ryanair wziął sprawy w swoje ręce. Przewoźnik uświadamia klientów o tym, jak spore można ponieść konsekwencje za niekulturalne zachowanie.
Polityka "zerowej tolerancji" istnieje od samego początku oferowania usług lotniczych. Przez lata była ona jednak iluzją, która nie miała większego wpływu na pasażerów. Poprzez rosnącą liczbę incydentów z osobami pod wpływem alkoholu władze Ryanair przestały zamiatać sprawę pod dywan. Oprócz postulatu o wniesienie ograniczeń w sprzedaży napojów wyskokowych na lotniskach irlandzki przewoźnik coraz częściej zaczął wyciągać konsekwencje od uciążliwych turystów. W grę wchodzą spore kwoty.


REKLAMA


Zobacz wideo Goździalska została pobita w samolocie. Co zrobiła ze sprawą? "Nadal słabo widzę"


Loty Ryanair z nową inicjatywą. Przewoźnik nagłaśnia sprawę
Awanturujący się pasażer na pokładzie samolotu to nie lada wyzwanie dla obsługi lotu. Najczęściej do incydentów z pijanymi osobami dochodzi w okresie wakacyjnym, choć poza sezonem również nie brakuje śmiałków, którzy przed podróżą lubią skorzystać z oferty barów. W imię polityki "zero tolerancji" irlandzki przewoźnik nie tylko wzniósł ponowny apel o wprowadzenie ograniczenia sprzedaży napojów wyskokowych do dwóch, ale także coraz częściej zaczął nagłaśniać sprawę w mediach, aby uświadomić turystów o konsekwencjach związanych z zakłócaniem lotu. jeżeli napomnienia załogi nie pomagają, jednym z pierwszych następstw karygodnego zachowania jest zakaz wejścia na pokład samolotów Ryanair, który może obowiązywać od roku do 10 lat i nie podlega żadnym negocjacjom.
Zobacz też: Kolejne linie lotnicze oferują "blind booking". Płacisz 370 zł i lecisz w nieznane. Jak to działa?
Kolejnym jest wszczęcie sprawy sądowej, w wyniku której sprawca zamieszania jest zobowiązany do uiszczenia odszkodowania. Wysokość kwoty jest zawsze adekwatna do wyrządzonych strat. W przypadku pasażera, który utrudniał lot do Aten, grzywna wynosiła 400 euro, przy czym turysta został objęty również karą więzienia w zawieszeniu. w tej chwili trwa rozprawa dotycząca sytuacji z samolotu kierującego się do Lanzarote z Dublina. Na "czarnej liście" można znaleźć również Polaków.


Ryanair skarży awanturników. Na liście znaleźli się również Polacy
15 tys. euro - tyle będzie wynosiła kara dla osoby, która zakłóciła lot z Dublina do Lanzarote.


Zostało to bardzo dokładnie wyliczone z uwzględnieniem czasu dodatkowego załogi, czasu śródlądowania, paliwa oraz wszystkich innych pobocznych kosztów. Są to kwoty, które wynikają bardzo twardo z działań pasażerów i uważamy, iż z naszej perspektywy jest to uczciwa kwota


- tłumaczy country manager Ryanaira w Polsce podczas rozmowy z dziennikarką portalu natemat.pl. Dodatkowo kwota ma na celu wywołać zdumienie u przeciętnego obywatela, a tym samym stanowić informację o wymiarze konsekwencji związanych z niekulturalnym i agresywnym zachowaniem na pokładzie samolotu.


Nie będziemy prosili o symboliczne kary, bo uważamy, iż właśnie przez to nie jesteśmy w stanie tych pasażerów w żaden sposób niczego nauczyć


- tłumaczy. W gronie osób, które w tej chwili czeka proces, znaleźli się również Polacy. Oprócz naszych rodaków konsekwencje spotkają również poszczególnych obywateli Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Hiszpanii.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału