Łzy rozpaczy nie były w stanie zatrzymać skutków lekkomyślności – wczoraj młody kierowca z powiatu kaliskiego pożegnał się z prawem jazdy. Kulminacją jego nieodpowiedzialnej postawy za kierownicą była kolizja na ulicy Odolanowskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Wjeżdżając na wiadukt, zderzył się z Fiatem Punto, powodując efekt domina i uszkodzenie kolejnego pojazdu – Peugeota jadącego z naprzeciwka. Choć kolizja nie należała do najpoważniejszych, jej konsekwencje są dla kierowcy wyjątkowo dotkliwe.
Jak się okazuje, to nie był jego pierwszy incydent na drodze. W ostatnich dniach mężczyzna spowodował już inną kolizję, a zaledwie kilka dni temu został ukarany mandatem za przekroczenie prędkości. Tym razem zawiodła nawet aplikacja Yanosik, która – z powodu niewłaściwych ustawień oszczędzania baterii – nie ostrzegła go przed kontrolą. Pech? A może brak wyciągniętych wniosków z wcześniejszych przewinień?
Wszystko to złożyło się na 30 punktów karnych i mandaty na łączną kwotę około 3 tysięcy złotych. Taki bilans oznaczał jedno – utratę prawa jazdy. Gdy policjanci poinformowali młodego kierowcę o konsekwencjach, ten nie wytrzymał emocji i rozpłakał się na miejscu zdarzenia.
Mimo wcześniejszych ostrzeżeń i okazji do poprawy, mężczyzna nie zmienił swojego podejścia. Teraz czeka go ponowny egzamin, ale także – być może – czas na refleksję nad odpowiedzialnością, jaka wiąże się z prowadzeniem pojazdu. W tej historii pozostaje nadzieja, że kolejne doświadczenia za kierownicą będą już zupełnie inne – bardziej świadome i odpowiedzialne.