Rozmowa z kokpitu ujawniona. Czy pilot celowo doprowadził do katastrofy samolotu

zycie.news 3 godzin temu
Zdjęcie: Katastrofa lotnicza, screen Youtube @wp-pl1


Katastrofa Boeinga 787 Dreamliner linii Air India, do której doszło 12 czerwca w indyjskim Ahmedabadzie, zyskała nowe, dramatyczne szczegóły. W tragicznym wypadku zginęło 260 osób, a teraz media ujawniają zapisy z kokpitu, które mogą zmienić kierunek śledztwa.

Wstępny raport indyjskiego Biura ds. Badania Przyczyn Katastrof Lotniczych (AAIB) ujawnia, iż już po trzech sekundach od startu doszło do niemal jednoczesnego odcięcia dopływu paliwa do obu silników. Samolot zdołał osiągnąć prędkość 333 km/h, jednak w ciągu chwili stracił ciąg, a piloci podjęli dramatyczną walkę o kontrolę nad maszyną. Silniki zostały ponownie uruchomione, ale było już za późno.

Redakcja „The Wall Street Journal” dotarła do nieoficjalnych informacji o zawartości rejestratora CVR (Cockpit Voice Recorder). Z nagrania wynika, iż jeden z pilotów zszokowany zapytał drugiego: „Dlaczego odciąłeś silniki?”. Dialog miał mieć miejsce tuż po starcie, co – jeżeli zostanie potwierdzone – może sugerować działanie celowe lub rażący błąd proceduralny.

Nie wiadomo, który z pilotów wypowiedział te słowa, ani który włączył alarmowy sygnał „Mayday” wysłany tuż przed uderzeniem w ziemię. Co więcej, „WSJ” informuje, iż domniemany sprawca miał zaprzeczyć zarzutom kolegi, co jeszcze bardziej komplikuje obraz sytuacji.

Indyjskie środowisko lotnicze zareagowało z oburzeniem na publikację „Wall Street Journal”. Prezes Federacji Indyjskich Pilotów podkreślił, iż raport AAIB nie zawiera żadnych jednoznacznych wskazań, iż którykolwiek z pilotów celowo odciął dopływ paliwa. Wezwał do powstrzymania się od spekulacji i zaufania procesowi śledczemu.

Z podobnym apelem wystąpił minister lotnictwa cywilnego Ram Mohan Naidu, który zaapelował o cierpliwość: – Zanim wyciągniemy wnioski, poczekajmy na pełny raport końcowy. Zbyt dużo pozostało niewiadomych – powiedział.

Amerykańscy specjaliści ds. bezpieczeństwa lotniczego wyrazili zdumienie. Anthony Brickhouse stwierdził, iż „trudno zrozumieć, dlaczego ktokolwiek miałby wyłączyć silniki w trakcie wznoszenia”. Z kolei John Nance zaznaczył, iż kolejność przestawienia przełączników wskazuje raczej na świadome działanie niż przypadek – odcięcie paliwa do dwóch silników niemal jednocześnie wymagałoby fizycznego ruchu dwóch oddzielnych dźwigni.

Obaj piloci należeli do elity indyjskiego lotnictwa. Posiadali ponad 19 tysięcy godzin wylatanych na różnych maszynach, z czego po 9 tysięcy właśnie na Dreamlinerach. To sprawia, iż teza o „niewiedzy” czy „błędzie początkującego” jest mało prawdopodobna. A mimo to – zdarzyło się coś, co doprowadziło do najtragiczniejszej katastrofy lotniczej w Indiach od lat.

Na tym etapie ani linie Air India, ani Boeing, ani GE Aerospace – producent silników – nie są obiektem oskarżeń. Wszyscy czekają na końcowy raport AAIB, który ma rozwiać najważniejsze wątpliwości.

Tymczasem wśród rodzin ofiar i opinii publicznej narasta pytanie, które trudno zignorować: czy tej katastrofy naprawdę nie dało się uniknąć?

Idź do oryginalnego materiału