W sobotę kierowca BMW najpierw uderzył w ogrodzenie posesji, a zatrzymał się około 500 metrów dalej. Okazało się, iż mężczyzna był pijany i przekroczył półtora promila, auta jednak nie stracił.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości miał czas od lipca 2022 roku na wdrożenie skutecznych czy jakichkolwiek przepisów wykonawczych dotyczących konfiskaty pojazdów, które prowadzili mocno pijani kierowcy. Obecny rząd mógł to zrobić od kilku miesięcy, ale również nie zdołał. Są za to pomysły na zmianę obowiązku zabierania aut.
W tej chwili resort sprawiedliwości uważa, iż sąd będzie mieć do wyboru skonfiskowanie auta albo karę w postaci nawiązki w wysokości auta, gdy samo odebranie samochodu sędzia uzna za bezcelowe, zbyt radykalne czy skomplikowane prawnie. Rząd Koalicji Obywatelskiej twierdzi, iż nie powinno się zmuszać sędziów do obowiązkowej konfiskaty, ponieważ może to być sprzeczne z konstytucją i narazić skarb państwa na odszkodowania.
Projekt został uzgodniony wewnątrzresortowo. Aktualnie jest na etapie skierowania wniosku o wprowadzenie projektu dokumentu rządowego do wykazu prac legislacyjnych albo wykazu prac programowych Rady Ministrów. Przepisy wprowadzone ustawą z dnia 7 lipca 2022 r. o zmianie ustawy kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2600, z późn.zm.) budzą zastrzeżenia z uwagi na konieczność orzekania przepadku pojazdów, zgodność z konstytucyjną zasadą proporcjonalności reakcji prawnokarnej oraz konstytucyjnym standardem równości wobec prawa” – przekazał resort sprawiedliwości.