Głośne wiercenie, stukot młotka od rana, remont przeciągający się do późnych godzin nocnych – to problemy, które zna niemal każdy mieszkaniec bloku. Choć prawo nie wskazuje jednej, sztywnej godziny rozpoczęcia i zakończenia prac remontowych, istnieją konkretne przepisy, które chronią sąsiadów przed nadmiernym hałasem, zwłaszcza w porze nocnej.

Fot. Warszawa w Pigułce
Zgodnie z art. 51 Kodeksu wykroczeń, „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
W praktyce oznacza to, iż hałas w godzinach nocnych – czyli najczęściej między 22:00 a 6:00 – może zostać uznany za wykroczenie. Policja lub straż miejska mają prawo interweniować, jeżeli zostanie zgłoszone zakłócenie ciszy nocnej, niezależnie od tego, czy źródłem jest impreza, remont czy inne uciążliwe zachowanie.
Co grozi za uciążliwy hałas w bloku?
-
mandat karny do 500 zł
-
wniosek o ukaranie do sądu (możliwa grzywna choćby do 5000 zł)
-
w przypadku powtarzających się zakłóceń – sprawa może trafić do wspólnoty mieszkaniowej lub sądu cywilnego
Warto też wiedzieć, iż regulaminy wspólnot mieszkaniowych lub spółdzielni często ustalają własne godziny, w których dozwolone są głośne prace. Najczęściej to godziny od 8:00 do 20:00 w dni robocze i krócej w weekendy. Ich łamanie może skutkować zgłoszeniem sprawy do zarządu wspólnoty lub choćby rozwiązaniem umowy najmu w przypadku lokali wynajmowanych.
Jeśli sąsiad regularnie prowadzi hałaśliwe prace, warto w pierwszej kolejności porozmawiać. Gdy to nie skutkuje, najlepiej zgłosić sprawę do zarządcy budynku lub służb porządkowych.
Dla wielu mieszkańców bloków cisza nocna to jedyna chwila na odpoczynek – a prawo stoi po stronie tych, którzy chcą mieć spokój we własnym domu.