Dziś w województwie opolskim trwa policyjna akcja o nazwie „Pasy”. Funkcjonariusze patrolują teren i sprawdzają, czy kierowcy i pasażerowie pamiętają o obowiązku korzystania z pasów bezpieczeństwa oraz przewożenia dzieci w fotelikach. Dodatkowo, w godzinach porannych przy stadionie Odry Opole można było skorzystać z symulatora zderzeń oraz dachowania. Szczególnie duże wrażenie te symulacje wywarły na kierowcach „elek”.
– Nie spodziewałam się takiej siły – mówi Natalia. – Bolało. Jestem trochę zszokowana, ale na pewno jest to fajne doświadczenie.
– To fizycznie jedzie 7 km/h, a symuluje zderzenie samochodu ze stałą przeszkodą przy prędkości 15 km/h – tłumaczy Dominik Grabowski, egzaminator WORD w Opolu. – To tak jakbyś jechał samochodem nauki jazdy, ktoś by się przed tobą zatrzymał, a ty uderzyłbyś w niego z prędkością 15 km/h.
– Jest to naprawdę nieprzyjemne – stwierdza Wiktor. – Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji na drodze.
– Wrażenia są niesamowite, to jest naprawdę przerażające, co się może stać na drodze – mówi Emilia. – Bardzo się cieszę, iż zawsze zapinam pasy.
– Stosowanie pasów bezpieczeństwa co najmniej w 50% przypadków minimalizuje ryzyko wypadków śmiertelnych – mówi podkomisarz Tomasz Kukułka, ekspert wydziału ruchu drogowego KWP w Opolu. – Te najpoważniejsze obrażenia ciała są właśnie u tych osób, które podczas wypadku nie miały zapiętych pasów i nie siedziały w bezpiecznych miejscach. Po to robimy takie akcje, aby ukazać, jak bardzo jest to ważne.
Dzisiejsze działania połączone są z ogólnopolską akcją „Zapnij pasy – poczuj uścisk bezpieczeństwa”.
Dominik Grabowski, uczestnicy akcji:
Szersza relacja:
Autor: Paulina Lechowska